Właśnie rozpoczęła się trasa koncertowa CETI, promująca ich ostatnie wydawnictwo „Brutus Syndrome”, wydane przez Metal Mind Production. Wszystko wskazuje na to, że warto wybrać się na ich koncert, bo płyta uważana jest za najlepszą pozycję w dorobku grupy od wielu lat. O krótką rozmowę o jego pozycji w zespole oraz koncertach CETI poprosiliśmy gitarzystę zespołu Bartka Sadurę.
TopGuitar: Jesteś związany z CETI od 2004 roku. W jakich okolicznościach trafiłeś do zespołu? Znaliście się wcześniej?
Bartek Sadura: Tak , często supportowaliśmy Ceti i Turbo z moim poprzednim zespołem więc pewnie byłem na celowniku Grzegorza. Kiedy dowiedziałem się że Przemek Burzyński odchodzi z Ceti, nie mogłem przepuścić takiej okazji. Moja żona, która wtedy była managerem mojego zespołu, umówiła nam próby i poszło
TopGuitar: Czy zespół, a w szczególności Grzegorz Kupczyk, mieli jakieś szczególne wymagania co do twojego sprzętu, gitar, wzmacniaczy?
Bartek Sadura: Nigdy nie było wymogów sprzętowych, może jakieś delikatne sugestie ale kiedy grasz w zespole z ludźmi po szkole muzycznej wymaganie są inne, rytmika-punktualność, tonacja, tu nie przymyka się oka na byle fałsz, czujesz się jakbyś sam był na lekcji, ale jest wesoło, w szkole Ceti już 11 lat,
TopGuitar: Jak wyglądała praca nad „Brutus Syndrome”? Jaki był twój wkład w muzykę na płycie? Wg. niektórych to najlepsza płyta CETI od dwóch dekad!
Bartek Sadura: Miło jest słyszeć takie rzeczy, kiedy tworzysz muzykę i wkładasz w to całe serce, potem wyprzedaje się cały nakład płyty, a na koncertach jest coraz więcej ludzi to rzeczywiście coś znaczy. Komponujemy w domu, dopiero na próbie składamy wszystko w całość, wymieniamy się spostrzeżeniami, czasem powstaną dwa kawałki a czasem przez dwie próby walczymy o tonację między riffami. Praca w studio to dobra zabawa ale też koszta, więc żeby je zmniejszyć musisz być przygotowany na 200%, myślę że 4 dni to całkiem nieźle i mimo pracy po 13 godzin dziennie to Mariusz Piętka, nasz realizator i współproducent, zadbał o to abyśmy się czuli się jak w domu.
Myślę że ta doskonała atmosfera przy nagrywaniu miała duży wpływ na naszą pracę, bo kiedy słuchasz „Brutus Syndrome” to czuć pozytywną energię płynącą z tej płyty.
TopGuitar: Jakie były kulisy powrotu CETI na łono Metal Mind Productions? Dlaczego tym razem płyty nie wydało Urbix?
Bartek Sadura: Płyty nie wydało Urbix ponieważ rozstaliśmy się z Bartkiem Urbaniakiem, a że to była jego firma to chyba jasne, natomiast na powrót do MMP złożyło się kilka fajnych spraw. Najpierw Tomek przyniósł na próbę utwór „Wizards of the modern world” który postanowiliśmy nagrać w studio jako singiel i zrobić do niego teledysk, ten teledysk trafił do sieci a stąd już prosta droga do ludzi z MMP, nieoficjalnie wiem że w sprawie pomógł nam Adam Haris (basista KATa – przyp. MW) i umówił nas na spotkanie z szefostwem MMP