James Hetfield podzielił się ostatnio swoimi przemyśleniami na temat tego, jak mogłoby wyglądać jego życie, gdyby nigdy nie założył legendarnego zespołu. W szczerym wywiadzie w „The Metallica Report” opowiedział o swoich alternatywnych ścieżkach kariery i pasjach, które mogłyby zastąpić scenę muzyczną.
Podczas rozmowy z fanami w ramach podcastu The Metallica Report, James Hetfield został zapytany o to, czym mógłby się zajmować, gdyby Metallica nigdy nie powstała. Odpowiedź gitarzysty była szczera i pełna refleksji:
Pewnie i tak próbowałbym stworzyć Metallikę – gdzieś tam szukałbym swojego Larsa
Gitarzysta i wokalista przyznał jednak, że jeśli nie udałoby mu się zaistnieć jako gitarzysta, i tak byłby związany z muzyką w inny sposób.
Pewnie grałbym w innych zespołach, jeździł w trasy jako techniczny albo pracował w studio nagraniowym, pomagając przy produkcji. Chciałbym jakoś uczestniczyć w tworzeniu muzyki
Oprócz muzyki Hetfield wspomniał również o swoich pozamuzycznych pasjach. Choć świat zna go przede wszystkim jako muzyka, jego zainteresowania wykraczają daleko poza scenę. Pasja do grafiki i rzemiosła artystycznego pokazuje, że Hetfield to artysta w pełnym tego słowa znaczeniu – niezależnie od medium, z którym pracuje:
Uwielbiam grafikę i sztuki wizualne, bardzo mnie to kręci. Interesuje mnie też prace manualne – drewno, metal, majsterkowanie, budowanie rzeczy. Może z tego też coś by się rozwinęło. Ale muzyka to dar, który dostałem – i pewnie i tak próbowałbym się do niej dostać, choćby wyważając drzwi