Choć Jimi Hendrix zapisał się w historii muzyki jako wirtuoz gitary, coraz więcej artystów i producentów podkreśla, że równie wyjątkowy był jego głos. Devon Allman w niedawnym wywiadzie zwrócił uwagę na ten często pomijany aspekt twórczości legendy. A zatem, czy Hendrix był i jest niedocenianym wokalistą?
W rozmowie opublikowanej na youtube’owym kanale American Musical Supply Devon Allman opowiedział o swoim stosunku do Jimiego Hendrixa, podkreślając coś, o czym mówi się rzadziej — jego zdolności wokalne:
O rany… a wiesz, co jest najzabawniejsze? On jest jednym z moich ulubionych wokalistów. I to naprawdę świetne spostrzeżenie
Muzyk kontynuował, wyrażając zachwyt nad głosem Hendrixa: „Uwielbiam jego głos. Jest naprawdę, naprawdę wyjątkowy. Ma świetną barwę. Jest taki naturalny i swobodny — jakby po prostu z niego wypływał. Wiesz, to jego śpiewanie było naprawdę, naprawdę super”.
To by się zgadzało. Producent Eddie Kramer w wywiadzie dla Sound On Sound opisał kiedyś wokal Hendrixa jako „bardzo emocjonalny i bardzo osobisty”, dodając, że idealnie komponował się z brzmieniem jego gitary. Kramer zdradził również, że Hendrix często pytał podczas nagrań, czy jego wokale są „w porządku”. Jimiemu zależało po prostu na całościowym wyrazie artystycznym, gdzie każdy element – tekst, wokal i wykonanie – miał swoje miejsce w szerszej wizji.
Wokalne umiejętności Hendrixa można docenić w takich utworach jak „The Wind Cries Mary”, „California Night”, „All Along the Watchtower”, czy kultowy „Hej Joe”.