Ręka w górę kto zna Mdou Moctara. Niewiele tych rąk… Ten gitarzysta jest Tuaregiem z Nigru, ma na koncie sześć albumów i obecnie promuje najnowszy z nich, wydany w tym roku „Funeral For Justice?”. Można powiedzieć, że styl prezentowany przez Moctara jest wyjątkowy jak historia jego życia, i to właśnie dostrzegł Kirk Hammett.
Mdou połączył elementy psychodelicznego rocka i bluesa z wpływami stylu takamba oraz tradycji assouf (zwanej także potocznie „pustynnym bluesem”). „Funeral For Justice?” to drugi album wydany przez nowojorską wytwórnię Matador, po serii pierwszych czterech albumów wydanych przez Sahel Sounds, niezależną wytwórnię z Portland, która pomogła gitarzyście Tuaregów dotrzeć do publiczności na całym świecie. Mdou mówi w „New York Times”:
Kiedy komponuję swoje solówki nie staram się ich specjalnie szukać. Chodzi raczej o to, że one same do mnie przychodzą. Chcę krzyczeć o zbrodniach i niesprawiedliwości na świecie i chcę, żebyście poczuli się tak, jakby dźwięk, który słyszycie, był jak ktoś krzyczący: 'Pomocy!’
Gra Mdou zachwyciła Kirka Hammetta z Metalliki, który ubolewa nad ograniczeniami zachodniej tradycji gitarowej. W wywiadzie cytowanym przez „New York Times”, Kirk powiedział:
My, gitarzyści Zachodu, wszyscy mamy to samo podstawowe słownictwo muzyczne, tę samą garść stereotypowych zagrywek. A muzyka Mdou jest niemal wolna od tych rzeczy. I dzięki temu brzmi bardziej spontanicznie. Brzmi świeżo i jest niesamowita
Trzeba przyznać, że styl Moctara faktycznie nie przypomina zachodniego grania. Słuchamy.