Celebracja trzydziestolecia „Czarnego Albumu” Metalliki trwa w najlepsze, w związku z czym pojawiają się wypowiedzi członków grupy dotyczące powstawania tej płyty. Tym razem Kirk Hammett wspomniał w wywiadzie dla magazynu Classic Rock, w jakich okolicznościach wymyślił główny riff w kawałku „Enter Sandman”.
Hammett myśląc o „Czarnym albumie” powiedział również, że w tamtym czasie Metallica czekała na zrobienie czegoś w rodzaju „Back In Black”: „Nie chcieliśmy iść tą samą progresywną, wymagającą drogą. Mieliśmy na celowniku większe rzeczy. Trzeba pamiętać, że w tym czasie wydano mega albumy Bon Jovi, Def Leppard, Bruce Springsteen – sprzedano ich osiem milionów, dziewięć milionów egzemplarzy. A my właśnie tego chcieliśmy. To oczywiste. Chcieliśmy 'Back In Black’.
W tym czasie wydano mega albumy Bon Jovi, Def Leppard, Bruce Springsteen – sprzedano ich osiem milionów, dziewięć milionów egzemplarzy. A my właśnie tego chcieliśmy. To oczywiste. Chcieliśmy 'Back In Black’
„Riff ’Enter Sandman’ był riffem, który po prostu się pojawił. Była trzecia nad ranem, siedziałem w swojej sypialni. Ludzie mówili: 'Co robiłeś nie śpiąc o trzeciej nad ranem?’ Cóż, wciąż byłem w trybie trasy. Grałem na gitarze, nie miałem nic innego do roboty. Cały dzień słuchałem Soundgarden. Byli zespołem, który ja i James kochaliśmy. Po prostu próbowałem uchwycić ten feeling. Ten riff pojawił się znikąd.”
„Najlepsze części tego albumu po prostu napisały się same. Solówki, muzyka i piosenki wydawały się pojawiać znikąd. To było tak, jakby wszechświat podał nam to na talerzu. Nie tak jak w przypadku pierwszych czterech albumów.”
Najlepsze części tego albumu po prostu napisały się same. Solówki, muzyka i piosenki wydawały się pojawiać znikąd. To było tak, jakby wszechświat podał nam to na talerzu. Nie tak jak w przypadku pierwszych czterech albumów