Nie milkną echa występu zespołu Sammy’ego Hagara w The Howard Stern Show. Ostatnio Nuno Bettencourt wypowiedział się na temat niezbyt udanej próby zagrania przez Joe Satrianiego „Mean Street” z repertuaru Van Halen, mówiąc, że nie należy z tego powodu krytykować Satcha.
W nowym wywiadzie na youtube’owym kanale Jeremy’ego White’a, Nuno podkreślił, że Joe Satriani jest mistrzem i wyjaśnił, dlaczego nie powinniśmy rozwodzić się nad jego „wpadką” przy próbie zagrania „Mean Street” (spisane przez Blabbermouth): „Jedyna rzecz, której się ostatnio nauczyłem, widząc Joego lub kogokolwiek innego – mnie, Joego, kogokolwiek – to, jeśli mamy zamiar zaryzykować i zagrać cokolwiek Edwarda, szczególnie u Howarda Sterna, wiedząc, że nie można go podrobić, pozostaje mi życzyć powodzenia!”
Mówię tylko tyle – powodzenia. Dlaczego? Ponieważ wkraczasz wówczas na uświęconą ziemię
„Więc słuchajcie, musicie dać Joemu spokój w tej sprawie, bo to Joe gra Edwarda. Bardziej jestem wkurzony na Sammy’ego, za to, że mu pozwolił to zagrać. Sammy powiedział: ’Człowieku, dlatego mam Joe. Nikt nie może robić takich rzeczy.’ A ja mówię tak: 'Posłuchaj stary, stawiasz go w tym miejscu i prosisz, żeby grał te rzeczy. To naprawdę trudne. Joe jest nietykalny. To najwspanialszy Joe Satriani, jakiego kiedykolwiek usłyszysz… Nikt nie powinien atakować, kiedy grasz takie rzeczy. A Sam powiedział: 'Tak, właśnie dlatego mam Joe. Zrobi to dla was tutaj”. I nawet Joe powiedział: 'Nie, stary. Ta rzecz jest kurwa niemożliwa do zagrania’. Jeśli ja bym tak powiedział, to już dalej bym nie zagrał. Jeśli powiem, że to dla mnie niemożliwe, to następną rzeczą, którą zrobię, jest odłożenie pieprzonej gitary na bok. Aby nauczyć się czegoś takiego jak 'Mean Street’, musisz usiąść i postępować tak jak ja. Dosłownie siadasz jak dziecko i nie obchodzi mnie, jak dobry jesteś. W pewnym sensie wracasz z powrotem do deski kreślarskiej, zauważając: 'To jest coś innego. Co się tutaj dzieje? Ten wzór rytmu’. Mówisz: 'O mój Boże. On gra na perkusji. Rozumiem.’ Zrozum to.’
Czy ja gram na perkusji? Nie? Więc nie gram 'Mean Street’. I ty też tego nie rób