W ostatnich miesiącach Nuno znalazł się w centrum uwagi fanów i mediów jako jeden z najwybitniejszych wirtuozów gitary elektrycznej. Wiele lat trwało zanim wyszedł z cienia Rihanny, ale teraz ponownie świeci własnym blaskiem. Ostatnio podzielił się swoimi przemyśleniami na temat rockandrollowych kompozycji i tego, co czyni z popowego schematu wartościowa sztukę.
W niedawnym wywiadzie, który Nuno Bettencourt udzielił australijskiemu portalowi „May The Rock Be With You”, powiedział, że obecnie niewielu rockowych gitarzystów podtrzymuje „pentatoniczną” tradycję: „Jeśli chodzi o gatunek, w którym siedzimy, niewiele dzieje się z gośćmi takimi jak ja, którzy są w pewnym sensie ostatnimi kreatywnymi i grającymi w pentatonicznym świecie. Jest tak wielu gitarzystów, których obserwuję i lubię, a nawet nie kumam, co oni teraz do cholery robią. Styl, w jakim grają, mieszanie gatunków, miksowanie tego powoduje, że to jest bardzo złożone, w przeciwieństwie do tych prostych rzeczy Zeppelinów, Queenów, Van Halen, czy Aerosmith. Hej do cholery, czasami gramy po prostu akordy, a solówki są po prostu w królestwie solówek. I myślę, że jeśli robisz to prawidłowo, to jeszcze trzeba być kreatywnym w tym małym świecie rock and rolla, który nie jest zbyt skomplikowany… Słowo, którego używam to 'prostota’”.
Niewiele dzieje się z gośćmi takimi jak ja, którzy są w pewnym sensie ostatnimi kreatywnymi i grającymi w pentatonicznym świecie
Nuno dodał, że rock and roll to prostota pod którą ukryta jest złożoność: „Zawsze wierzyłem, że rock and roll nie jest skomplikowany. Rock, pop, reggae, to wszystko odkąd pamiętam zawiera się w tych samych aranżacjach. Jest zwrotka, jest refren, kolejna zwrotka, refren, bridge, solo, a potem wracamy do refrenu. Ale tym, co rozróżniało artystów od siebie, było to, że nawet jeśli te aranżacje, piosenki, melodie były proste, to kiedy wróciłeś do tego i posłuchałeś jeszcze raz, były tam złożone warstwy, które definiowały Queen czy Zeppelin i które można było od siebie oderwać. Nawet w całej tej prostocie były złożone teksty, złożone harmonie, sola na gitarze, podkłady rytmiczne… A jednak wszyscy robili to w popowym klimacie. Myślę, że to naprawdę trudne. Łatwo jest napisać piosenkę popową, ale zrobić jej złożoną wersję, w której można się zanurzyć i która przetrwa dziesięciolecia, a ludzie będą mogli wracać i odkrywać na nowo dźwięki oraz rzeczy, które przegapili za pierwszym razem – na tym polega sztuka.„
Łatwo jest napisać piosenkę popową, ale zrobić jej złożoną wersję, w której można się zanurzyć i która przetrwa dziesięciolecia, a ludzie będą mogli wracać i odkrywać na nowo dźwięki oraz rzeczy, które przegapili za pierwszym razem – na tym polega sztuka