Rozmowa o zaletach i wadach nowoczesnej produkcji muzycznej trwa od wielu lat, a pierwszą osobą, która poruszyła ten temat w 2023 roku był Nergal. Większość Czytelników TopGuitar zgodziła się z jego opinią, że kapele metalowe brzmią dzisiaj niemal identycznie i oto na białym koniu wjechał Ola Englund zabierając głos w tej sprawie. W ostatnim odcinku swojej youtube’owej serii powiedział, że owszem, zgadza się z tym, co powiedział Nergal i jest to opinia… „starego metalowego pierdziela”.
Lider Behemoth stwierdził niedawno, że bardzo niewiele współczesnych nagrań brzmi „organicznie”, argumentując, że „perfekcja czyni rzeczy nudnymi, niedoskonałymi i w ogóle nieciekawymi”. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Po zapoznaniu się z wypowiedzią Nergala w nowym odcinku SWOLA, Ola Englund powiedział: „Metalowe serwisy informacyjne online mogą mnie zacytować w tej sprawie, kiedy mówię, że są to słowa starego metalowego pierdziela – takiego jak ja. Absolutnie zgadzam się z tym, co on mówi. Dorastałem na albumach, które nie były nagrywane na komputerze, gdzie zespoły musiały naprawdę dawać radę, naprawdę znać swoją muzykę zanim jeszcze weszły do studia. I wiesz, oni po prostu doskonalili swoje rzemiosło i uzyskiwali prawdziwy żywy groove obecny na albumie.”
Są to słowa starego metalowego pierdziela – takiego jak ja. Absolutnie zgadzam się z tym, co on mówi
Ola kontynuował swój wywód: „Jestem do tego przyzwyczajony, założę się, że Nergal też jest do tego przyzwyczajony. W dzisiejszych czasach, kiedy słyszysz zespoły death metalowe, które grają 240 BPM w utworach, a to tylko wyrównane do siatki stopy, werble i idealnie zsynchronizowane gitary – jest to trochę dziwne. To rzeczywiście brzmi robotycznie.”
Po chwili Ola zaczął jednak trochę bronić technicznego death metalu: „Młodsze pokolenie, które dorastało i zaczęło słuchać metalu później – oni są do tego przyzwyczajeni. Może to jest brzmienie, które im się podoba, ten całkowicie robotyczny, super szczelny rodzaj brzmienia. Więc, myślę, że to naprawdę subiektywne. Faceci tacy jak ja i Nergal lubimy, kiedy coś jest groove. Mówiłem to już wiele razy, ale lubię zostawiać błędy na płytach, ponieważ to właśnie błędy i groove czynią album wyjątkowym.
Lubię zostawiać błędy na płytach, ponieważ to właśnie błędy i groove czynią album wyjątkowym
Kończąc wątek Englund powiedział: „Widzę, że Nergal dostaje po głowie za swoją wypowiedź, ale w pewnym stopniu się z nim zgadzam. Nadal cieszę się dobrym nowoczesnym death metalem, w którym wszystko jest zrobione przez roboty – to ma swój smak, ale osobiście lubię też słyszeć, kiedy zespół gra na szczycie swojej wydolności i możesz prawie usłyszeć, jak wkradają się błędy. Wiesz, takie granie powinno boleć”.
Lubię słyszeć, kiedy zespół gra, wiesz, na szczycie swojej wydolności i możesz prawie usłyszeć, jak wkradają się błędy