Robert Plant ogłosił koncerty z Alison Krauss, z którą wydał właśnie kolejną płytę. Trasa odbędzie się latem 2022 roku i będzie obejmowała miejscówki od nowojorskiego Forest Hills Stadium, przez londyński Hyde Park, berlińską Cytadelę Spandau, aż po sopocką Operę Leśną. Między innymi z tej okazji Plant udzielił wywiadu brytyjskiemu The Telegraph.
Najnowsza płyta Planta i Krauss „Raise The Roof nawiązuje do poprzedniej „Raising Sand”, będąc jednak jej twórczym rozwinięciem. Nagrania w Sound Emporium Studio w Nashville rozpoczęły się pod koniec 2019 roku i zostały ukończone na kilka tygodni przed całkowitym lockdownem. Podobnie jak „Raising Sand” płytę wyprodukował T Bone Burnett.
Materiał zawiera energetyczną mieszankę bluesa, country, folk-rocka i muzyki soul napisanej zarówno przez legendy, jak i cichych bohaterów, takich jak: Merle Haggard, Allen Toussaint, The Everly Brothers, Anne Briggs, Geeshie Wiley, Bert Jansch, Ola Belle Reed, czy Brenda Burns. Wszystko nagrane jest w aranżacjach jeszcze bardziej sugestywnych i hipnotycznych niż te znane z „Raising Sand”.
W związku z nadchodzącą trasą (przypominamy, że koncert w Sopocie odbędzie się 18 lipca 2022, organizuje Live Nation) i ostatnią płytą, Plant udzielił wywiadu dla dziennika The Telegraph. Ujawnił tam przy okazji, że sugestie, że może wycofałby się z branży muzycznej w 1980 roku po rozpadzie Led Zeppelin, posłużyły mu jako bodziec do „trzymania stopy na pedale”.
„Zrobiliśmy świetną muzykę. Spędziliśmy dobrze czas. A potem się zatrzymało. Miałem 19 lat na pierwszych próbach Led Zeppelin, a 32 lata, kiedy John [Bonham] zmarł. Ludzie zwykli mi mówić: 'Cóż, chyba zrobiłeś już wystarczająco dużo? Wystarczająco, by przejść na emeryturę!’. Wyobraź więc sobie błogosławieństwo, że jest 40 lat później, a ja wciąż nie wiem wystarczająco wiele, by się zatrzymać pod jakimkolwiek względem. Zawsze jest coś nowego do nauczenia się, nowe sprawy, których można się podjąć. Kocham to.”
Ludzie zwykli mi mówić: 'Cóż, chyba zrobiłeś już wystarczająco dużo? Wystarczająco, by przejść na emeryturę!’. Wyobraź więc sobie błogosławieństwo, że jest 40 lat później, a ja wciąż nie wiem wystarczająco wiele, by się zatrzymać pod jakimkolwiek względem. Zawsze jest coś nowego do nauczenia się, nowe sprawy, których można się podjąć. Kocham to
Wspominając swoje odkrywanie amerykańskich artystów gdy był nastolatkiem w tym samym wywiadzie powiedział: „Gdy próbowałem wydostać się ponad muzykę typową dla wieku dojrzewania, chciałem utworów, które zmiotą kaczki ze stawu”. Podkreślił też, że nawet teraz, 41 lat po zawieszeniu działalności Led Zeppelin, jego apetyt na tworzenie nowej muzyki pozostaje tak wielki jak zawsze. „Minęły dwa pokolenia odkąd po raz pierwszy zacząłem się od tego uzależniać i wciąż trzymam nogę na pedale. Wciąż gdzieś jadę. To przywilej szaleńca!”
Minęły dwa pokolenia odkąd po raz pierwszy zacząłem się od tego uzależniać i wciąż trzymam nogę na pedale. Wciąż gdzieś jadę. To przywilej szaleńca!
https://youtu.be/ZxEy00HYRfc