Slash stwierdził w ostatnim wywiadzie dla serwisu Reverb, że można osiągnąć dowolnie dobre brzmienie, niezależnie od tego, jak droga będzie nasza gitara.
Według Slasha ludzie, którzy gotowi są zapłacić 500 000 dolarów za gitarę mają podobny mental do tych, którzy kupują Rolls-Royce’y. Nie chodzi zatem o funkcjonalność ani o możliwości instrumentu, ale o potrzebę otaczania się drogimi przedmiotami, albo takimi, które z czasem zyskują na wartości.
We wspomnianym wywiadzie gitarzysta bronił oszczędnego podejścia do kupowania gitar, argumentując, że przekroczenie budżetu na instrument nie gwarantuje, że będzie brzmiał niesamowicie (spisane przez MusicRadar): „Wydawanie zbyt dużej ilości pieniędzy na coś, po prostu nie jest tego warte. Jest granica, którą przekraczasz, kiedy wydajesz pieniądze tylko dla nazwy, wytwórcy lub czegokolwiek innego.”
Myślę, że trzeba wydać trochę pieniędzy na jakość, ale nie trzeba wydawać na to wygórowanych kwot
A co Slash myśli o tych, którzy wydają setki tysięcy dolarów na gitary, na których potem rzadko grają?„Ludzie, którzy kupują gitarę za 500 000 dolarów, są tymi samymi ludźmi – przynajmniej mentalnie – co ludzie, którzy kupują Rolls-Royce’y. Jest taki moment, kiedy kupujesz ze względu na wartość, którą zyskuje się z czasem… Ale dla mnie, jeśli nie zamierzasz używać gitary, jeśli nie daje ci tego, czego oczekujesz od instrumentu, za takie pieniądze, to po prostu nie ma to sensu”.
Szczerze wierzę, że można kupić doskonałą – tak dobrą, jak tylko będziesz potrzebować – gitarę, która nie kosztuje fortuny