W nowym wywiadzie dla australijskiego podcastu „Scars And Guitars” Vogg został pociągnięty za język w sprawie traumatycznej historii, przez jaką on i koledzy z Decapitated musieli przejść ponad cztery lata temu. Przez polskie social media, przed jakimkolwiek wyrokiem, przelała się wówczas fala hejtu wobec zespołu, co pamiętamy bardzo dobrze.
Przypomnijmy, że członkowie zespołu Decapitated zostali aresztowani pod zarzutami przetrzymywania i gwałtu 9 września 2017 roku w Santa Ana w Kalifornii. Byli zatrzymani w więzieniu hrabstwa Los Angeles, zanim zostali poddani ekstradycji do Spokane. Muzycy zostali zwolnieni z aresztu w oczekiwaniu na proces. W ramach warunków zwolnienia nakazano im pozostanie w stanie Waszyngton i zobowiązano do oddania paszportów.
Oskarżająca muzyków kobieta twierdziła, że została zgwałcona przez muzyków w łazience ich autobusu. Twierdziła, że było to po koncercie Decapitated z Thy Art Is Murder w ramach trasy „Double Homicide”. Adwokaci zespołu konsekwentnie przekonywali, że ich klienci są niewinni, a adwokat „Vogga” powiedział The Spokesman-Review, że policjanci „mogli być źle poinformowani o tym, co dzieje się na koncertach metalowych” i skąd mogły wziąć się siniaki kobiety. Andy Marsh, członek zespołu Thy Art Is Murder, złożył zeznania, twierdząc, że widział tę kobietę tańczącą mosh pit pod sceną. „Uderzała swoimi rękoma, ramionami i ciałem o metalową barierkę między publicznością a sceną” – powiedział w dokumentach sądowych.
Fragmenty wywiadu zostały spisane przez serwis Blabbermouth.com. Mówi „Vogg”: „Najgorsze jest to, że musisz stawić czoła takim zarzutom, które niszczą całą twoją karierę i życie osobiste. To tylko jedna strona. Z drugiej strony, jeśli coś pójdzie nie tak, możesz stracić wolność na długi czas”.
Najgorsze jest to, że musisz stawić czoła takim zarzutom, które niszczą całą twoją karierę i życie osobiste. To tylko jedna strona. Z drugiej strony, jeśli coś pójdzie nie tak, możesz stracić wolność na długi czas
„To było totalnie abstrakcyjne, że znajdując się w dużej sali sądowej, przed tymi wszystkimi ludźmi, widzisz po raz pierwszy w życiu sędziów i prokuratorów, stając w obliczu takiej sytuacji. Ci ludzie mówią o tobie rzeczy, których nie zrobiłeś i próbują wsadzić cię do więzienia jak najgorsi ludzie na świecie. A ty mówisz sobie: 'Gdzie ja właściwie jestem? Czy to tylko sen? Czy może dzieją się tu prawdziwe rzeczy?’ To było naprawdę irracjonalne doświadczenie. A potem te wszystkie dni w więzieniu i miesiące później.”
To było totalnie abstrakcyjne, że znajdując się w dużej sali sądowej, przed tymi wszystkimi ludźmi, widzisz po raz pierwszy w życiu sędziów i prokuratorów, stając w obliczu takiej sytuacji. Ci ludzie mówią o tobie rzeczy, których nie zrobiłeś i próbują wsadzić cię do więzienia jak najgorsi ludzie na świecie. A ty mówisz sobie: 'Gdzie ja właściwie jestem? Czy to tylko sen’?
I na koniec tego wątku w rozmowie: „Tak, to było bardzo traumatyczne i po prostu niewiarygodne. Ale musisz wiedzieć, że teraz czujemy się o wiele lepiej niż podczas tego wszystkiego. Bo minęło już kilka lat, a my ciężko pracowaliśmy, żeby wyjść z tego w każdy możliwy sposób. Teraz mamy nowy album. Mamy stabilność w naszych rodzinach. I zaczynamy właściwie o tym zapominać… Wyciągamy wnioski. Staramy się iść naprzód bez żadnych błędów, podejmować dobre decyzje i wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.”
Teraz czujemy się o wiele lepiej niż podczas tego wszystkiego. Bo minęło już kilka lat, a my ciężko pracowaliśmy, żeby wyjść z tego w każdy możliwy sposób. Teraz mamy nowy album. Mamy stabilność w naszych rodzinach. I zaczynamy właściwie o tym zapominać… Wyciągamy wnioski
Decapitated promuje właśnie swój ostatni, kolejny doskonały album „Cancer Culture„.