Sharon Osbourne podzieliła się nową, niewesołą informacją dotyczącą stanu zdrowia Ozzy’ego. W ostatnich latach stan zdrowia frontmana Black Sabbath pogorszył się, ale od niego samego do fanów docierały sprzeczne informacje. Teraz wiele wszystko wskazuje na to, że Ozzy nie wróci już na scenę.
Przypominamy, że po nieszczęśliwym upadku w 2019 roku Książę Ciemności przeszedł serię operacji z powodu wypadnięcia metalowych szyn, które wszczepiono mu po wypadku na quadzie w 2003 roku. W 2020 roku u Ozzy’ego zdiagnozowano także chorobę Parkinsona – postępującą chorobę wpływającą na układ nerwowy.
Zły stan zdrowia Ozzy’ego sprawił, że ogłosił rezygnację z tras koncertowych i odwołał wszystkie przyszłe występy, chociaż jeszcze nie tak dawno twierdził, że jego głos jest w porządku, i że jeśli sytuacja kiedykolwiek się poprawi, bardzo chciałby wrócić na trasę. Kilka miesięcy temu powiedział w radiu SiriusXM: „Jeśli kiedykolwiek uda mi się wrócić do sytuacji, w której będę mógł znowu koncertować, w porządku, ale w tej chwili, gdybyś mi powiedział: 'Czy za miesiąc będziesz mógł wyruszyć w trasę?’, nie mógłbym odpowiedzieć 'tak’.”
Ozzy przeszedł we wrześniu tego roku kolejną operację szyi, ale stwierdził, że to jego ostatnia operacja i że nie chce już więcej iść pod nóż. Ponieważ stan zdrowia Ozzy’ego stale się pogarsza, obserwowanie tego jest zapewne ciężkie dla jego żony, Sharon. Oddajmy jej głos (cytujemy za Far Out Magazine): „Serce mi pękło, gdy zobaczyłam mojego męża w sytuacji, w której nie jest samowystarczalny i potrzebuje pomocy. Zawsze był pełen życia i czerpał z niego tyle radości. Ale musisz nauczyć się przystosowywać. Przeszedł siedem operacji w ciągu pięciu lat. Był na dużych ilościach leków rozrzedzających krew, więc trzeba zachować ostrożność, bo jeśli upadnie ponownie, może się wykrwawić.”
To tak, jakby był kawałkiem porcelany, który trzeba owinąć watą