Yngwie Malmsteen, legendarny gitarzysta i innowator w świecie muzyki rockowej, wystąpił na konferencji prasowej na Hellfest 2024. W trakcie spotkania z dziennikarzami opowiedział o swojej karierze, unikalnym podejściu do tworzenia muzyki oraz przyszłych projektach. Jego barwne i często kontrowersyjne wypowiedzi zdominowały konferencję, oferując wgląd w umysł jednego z najbardziej wpływowych gitarzystów wszech czasów.
Początki kariery i unikalny styl
Yngwie wspominał swoje muzyczne początki, zaznaczając, że od najmłodszych lat wiedział, czego chce.
„Zacząłem grać na gitarze w wieku 7 lat i od pierwszego dnia wiedziałem, że chcę być solistą. Nigdy nie miałem wątpliwości co do tego, jak ma brzmieć moja muzyka,” powiedział.
Jego wczesne inspiracje obejmowały takie ikony jak Jimi Hendrix, ale szybko przeniósł swoje zainteresowania na muzykę klasyczną.
„Miałem może 10 lat, kiedy odkryłem Johanna Sebastiana Bacha. Pomyślałem wtedy, że chcę połączyć klasyczne kompozycje z rockową ekspresją,” wyjaśnił.
„Less is not more, more is more”
Yngwie Malmsteen nie unikał kontrowersji, kwestionując tradycyjne podejście do produkcji muzycznej.
„Kiedyś producent powiedział mi, 'pamiętaj, mniej znaczy więcej’. Spojrzałem na niego i powiedziałem: 'Nie, więcej znaczy więcej.’ To było moje szczere przekonanie, ponieważ muzyka powinna być bogata i pełna.”
Praca z innymi artystami i producentami
Podczas konferencji Yngwie podkreślał, że preferuje samodzielną pracę nad swoją muzyką, unikając współpracy z innymi producentami.
„Nie mam nic przeciwko producentom, ale mam wszystko, czego potrzebuję, tutaj, w mojej głowie. Kiedy inni wchodzą do studia, nie dodają niczego, co by mnie satysfakcjonowało,” powiedział.
Malmsteen wielokrotnie podkreślał swoją niechęć do współpracy z producentami i współautorami, co wiąże się z jego wizją artystyczną.
„To nie jest kwestia egoizmu. Po prostu wiem, czego chcę, i chcę to wyrazić bez kompromisów. Próbowałem pracować z producentami i współautorami, ale nigdy nie byłem zadowolony z wyników. Moja muzyka to moje dzieło, moja wizja,” dodał.
Yngwie przywołał również przykład swojego podejścia do produkcji muzyki:
„Jestem jak malarz. Nie maluję połowy obrazu, by ktoś inny dokończył resztę. To ja tworzę całość. Tak samo jest z moją muzyką. Mam w głowie dokładnie to, co chcę usłyszeć i to nagrywam.”
Wspominał także swoje doświadczenia z młodości:
„Już jako dziecko pisałem piosenki i tworzyłem zespoły. Nigdy nie musiałem pytać nikogo, czego chcę. Wiedziałem to od zawsze.”
Zdrowie i przyszłość
Zapytany o wpływ starzenia się na jego grę, Yngwie odpowiedział:
„Szczerze mówiąc, czuję się lepiej teraz niż 20 lat temu. Wszystko zależy od stylu życia. Na razie wszystko jest w porządku, ale zobaczymy, co przyniesie przyszłość.”
Przyszłe projekty
Na koniec konferencji Yngwie ujawnił swoje plany dotyczące przyszłości.
„Napisałem już kilka utworów w stylu mojego pierwszego koncertu na gitarę elektryczną. Chciałbym stworzyć kolejny taki projekt, ale to duże przedsięwzięcie, które wymaga wiele czasu,” przyznał.