Według Zakka Wylde’a nie ma czegoś takiego jak „najlepsza” gitara lub wzmacniacz i wszystko zależy od indywidualnych potrzeb. Podczas niedawnego wywiadu w podcaście „On the Record” Ultimate Guitar Zakk zauważył też, że cyfrowe wzmacniacze, profilery czy wtyczki, są świetne, ale on ich nie potrzebuje.
Na pytanie, czy korzystał kiedykolwiek z pluginów, Fractali lub czegokolwiek podobnego na swoich płytach, Zakk odpowiedział: „Nie, nigdy tego nie potrzebowałem. To znaczy, to co słyszałem, brzmi świetnie. Tworzysz profil, samplujesz i w rezultacie masz w zasadzie prawdziwego Trainwrecka, Dumble’a, Marshalla czy Soldano lub każdy inny z tych niesamowitych wzmacniaczy, o których właśnie wspomniałem – Fender Twin Reverb, Bassman lub cokolwiek innego.”
Wszyscy jesteśmy maniakami gitary i kochamy sprzęt, a to właśnie sprawia, że mamy frajdę. To jak kolekcjonowanie znaczków i monet, kolekcjonowanie zabawek albo rzeczy związanych ze Spider-Manem
Zakk wyjaśnił: „Tak naprawdę nigdy nie musiałem tego używać, ponieważ zawsze korzystam ze wzmacniaczy lampowych. Zawsze korzystałem z moich Marshallów, JMP, konstrukcji typu master volume, lub moich headów Wylde Audio. Więc nie byłem zainteresowany wypróbowaniem tego typu rzeczy, ale mam przyjaciół, którzy ich używają i uwielbiają je. Stary, one brzmią świetnie, więc nie można temu zaprzeczać. To wszystko zależy od preferencji i gitarzysty.”
Zawsze powtarzam wszystkim, że nie ma czegoś takiego jak 'najlepszy’. To pochodzi od Steve’a Vaia. Steve mówił: 'Zakk, nie ma czegoś takiego jak <najlepsze>. To jak pytanie, która płyta Led Zeppelin jest najlepsza. Nie mówimy o sprzedaży albumów, pytamy: jaka jest twoja ulubiona? Kocham je wszystkie. A jaka jest twoja ulubiona solówka Randy’ego Rhoads. Wszystkie są niesamowite!