Dla Zakka Wylde’a trenowanie z ciężarami stało się sposobem na wzmocnienie formy fizycznej, kondycji psychicznej i pewności siebie na scenie, a także na ogólne dobre samopoczucie. Teraz dowiedzieliśmy się, czy wg niego ma to wpływ na sprawność gry na gitarze.
W wielokrotnie już cytowanym wywiadzie na youtube’owym kanale On The Record, padło też pytanie o ćwiczenia siłowe Zakka. Gitarzysta odpowiedział:
Zawsze ćwiczyłem i tak było, odkąd byłem dzieciakiem. Mam na myśli oczywiście ćwiczenie przed koncertami Ozzy’ego i tak dalej. Tyle, że wtedy chodziłem na siłownię wraz z 12-pakiem…
„Wiesz, co mam na myśli? Musiałem nabrać węglowodanów, zanim tam dotrzemy. A teraz jest tylko więcej Valhalla Java (ulubiona kawa Zakka – przyp. red.), dużo steków i dużo jajek.”
W końcu padło najważniejsze pytanie tego wątku – czy dla nas, gitarzystów, którzy lubią ćwiczyć na gitarze i podnosić ciężary, istnieje jakiś konflikt pomiędzy zręcznością palców a „pakowaniem” na siłowni? Zakk odparł: „Nie. To znaczy, wiesz kiedy narażasz swoje ręce? Wtedy, gdy walisz pięścią w ścianę i robisz inne tego typu głupawe rzeczy. Zatem nie, nigdy nie miałem żadnych problemów. Dla mnie ma to duże znaczenie, także psychiczne. Po prostu uwielbiam podnosić ciężary samemu – nie potrzebuję, żeby ktoś na mnie krzyczał, bym wycisnął jeszcze jedno lub dwa powtórzenia. Mogę to zrobić sam, bo dla mnie to bardziej jak kwestia mentalna. To naprawdę terapeutyczne i myślę, że jest tak w przypadku większości ludzi.”
Idziesz na godzinę na siłownię i jest to godzina terapii, stary. Wiesz, w każdym razie dla mnie, ponieważ jesteś tylko ty i żelazo, możesz po prostu uciec od wszystkiego