Alex Skolnick to gitarzysta legendarnej formacji TESTAMENT – kapeli należącej do ścisłej czołówki thrash metalu. W chwilach wolnych od pracy w macierzystej formacji gitarzysta przemierza świat ze swoim jazz-rockowym trio, z którym oprócz autorskich kompozycji wykonuje wiele kowerów „kolegów po fachu”, czyli takich zespołów jak Scorpions, Judas Priest, Ozzy Osbourne czy Aerosmith – jak łatwo się domyślić zawsze w zaskakujących i odległych stylistycznie od oryginału wersjach. Oprócz lidera w jego trio występują znakomity basista i kontrabasista Nathan Peck i bębniarz Matt Zebroski.
Panowie przyjechali do Bochni 5 lutego 2016, żeby pojawić się na kameralnej scenie przytulnego kina Regis i zagrać kolejny koncert z cyklu „Bochnia Rocks”, którego pomysłodawcami i organizatorami są Piotr Lekki i Michał Kubicki, wspierani przez spore grono lokalnych instytucji i prywatnych osób przychylnych organizowaniu gitarowych koncertów w tej niewielkiej małopolskiej miejscowości. A dzięki temu cyklowi imprez Bochnia wyrasta pomału na gitarową stolicę Polski – choć gitarowy rekord Guinessa pada corocznie we Wrocławiu, a w większych miastach być może odbywa się więcej imprez, to w przeliczeniu ciekawych koncertyów na statystycznego mieszkańca Bochnia zaczyna wysuwać się na prowadzenie. Warto wspomnieć, że w ciągu ostatnich lat zagrali tu między innymi Stu Hamm, Jennifer Batten, Wojtek Hoffman, Aristocrats, TM Stevens, Uli Jon Roth (ex-Scorpions), Marco Mendoza (ex-Whitesnake), Dudley Taft, Michael Lee Firkins, Andy Timmons…. A to nie wszystkie nazwiska. Plany na ten rok są również ciekawe – już w maju do Bochni zawita Simon Phillips – perkusista Toto, a to nie jedyny wirtuoz pierwszej ligi światowej, jakiego będzie można usłyszeć w Bochni w tym sezonie.
Alex Skolnick wystąpił przed kompletem publiczności, a na koncerty z cyklu Bochnia Rocks przybywają fani gitarowego grania z całej Polski i nie tylko – tak było i tym razem, wśród audytorium znaleźć można było melomanów z Rzeszowa, Krakowa, Katowic, obecni byli m. in. muzycy Bajmu i Oddziału Zamkniętego.
Sympatyczny, żywiołowy, energetyczny koncert, podczas którego Skolnick pokazał szerokie spektrum zainteresowań i swoich umiejętności – o tym, że potrafi rockowo „przyłoić” wiedzą wszyscy fani testamentu, ale już nie wszyscy wiedzą, że Alex świetnie odnajduje się w innych, często zaskakujących stylistykach muzycznych – jazz, country, bluegrass, calypso… Niczego nie brakowało, a muzycy towarzyszący na scenie świetnie uzupełniali swoją wirtuozerią i czujnością grę band-leadera.
Do pełnienia zaszczytnej roli supportu Skolnick zaprosił swojego rodaka, pochodzącego z Waszyngtonu gitarzystę Jeffa Auga, który przed wyjściem na scenę „gwiazdy wieczoru” skutecznie rozgrzał zgromadzoną publiczność kilkoma kompozycjami dynamicznie i „perkusyjnie” wykonanymi na gitarze akustycznej.
Przedstawiamy krótką fotorelację z wydarzenia.