Koncert Roll’&’Rock 2013 i V Ogólnopolski Konkurs Wspomnienia Miłośników Rock&Rolla, a w zasadzie swoisty festiwal fanów rocka przeszedł już do historii. Warto było 5 lat temu zakładać Fundację Sopockie Korzenie. Myślę zwłaszcza o fanach rocka, którzy byli z nami na koncercie w Operze Leśnej w Sopocie i o tysiącach, którzy od lat korespondują z nami i przysyłają nam swoje wspomnienia i pamiątki związane z historią polskiego rocka.
Ten skromny jubileusz podsumował nasze dotychczasowe działania na rzecz ocalenia od zapomnienia wszystkiego co rozpoczęło się 24 marca 1959 w Gdańsku w Rudym Kocie z inicjatywy Franciszka Walickiego – Ojca Chrzestnego polskiego rocka. To on spowodował, że całe Trójmiasto opanował duch rock&rolla, zaczęły powstawać zespoły i pierwsze gwiazdy rocka, które w krótkim czasie opanowały estrady i media całego kraju. Tak, jesteśmy stolicą polskiego rocka jako Trójmiasto i trzeba o tym przy każdej okazji przypominać. Fundacja Sopockie Korzenie swoimi działaniami doprowadziła do tego, że w swoich zbiorach posiadamy m.in. tysiące wspomnień, archiwalnych zdjęć, negatywów, nagrań audio, video, dokumentów, wydawnictw, książek, płyt winylowych, elementów scenograficznych sprzęt muzyczny. Brakuje tylko miejsca na ich ekspozycje.
Koncert w Operze Leśnej to nie tylko przeżycia artystyczne, ale też kolejny przypływ nowych eksponatów i archiwaliów do naszych zbiorów. To zasługa artystów, którzy tego wieczoru wystąpili na estradzie czyli : ŻUKI, CZERWONE GITARY, TSA i IRA oraz prowadzący ten koncert, duetu: Krzysztof Skiba i Maciej Kraszewski. Każdy z wykonawców odegrał wspaniały koncert i porwał swoimi przebojami przybyłych na to jubileuszowe wydarzenie. ŻUKI zaprezentowały największe przeboje zespołu THE BEATLES i wprowadziły nas w klimat lat 60-tych. Po nich wkroczyły CZERWONE GITARY i opanowały swoimi hitami cały amfiteatr, który tańczył i śpiewał razem z nimi pod dyrekcją wiecznie uśmiechniętego Jerzego Skrzypczyka. Potem nastąpiło to na co czekałem, na scenę wkroczył Marek Piekarczyk, Marek Kapłon, Stefan Machel i Janusz Niekrasz z TSA. Rozpoczęli swój występ w kwartecie. W tym czasie karetką pogotowia, po przetoczeniu 5 litrów krwi ze szpitala dojechał Andrzej Nowak. Charyzmatyczny Marek wprowadził publiczność w trans, sprawiając, że wszyscy chcieli być blisko sceny. Po kilku utworach na scenie pojawił się Andrzej i wtedy dźwięki jego gitary zrobiły swoje. Z posępną miną i bladą ze zmęczenia twarzą włączył 5 bieg kapeli. Podejrzewam, że od tego momentu wszyscy na widowni mieli ciarki na plecach. Ochrona chyba też, bo nagle zapanowała wśród nich panika, w obawie przed wkroczenia publiczności na scenę. Publiczność trwała w ekstazie do końca występu. Głos Marka , gitary Stefana , Marka i Andrzeja oraz perkusja Marka zabrzmiały jak za najlepszych czasów. To było TSA w swoim kultowym składzie. Tu zaczynali swoją karierę po raz pierwszy w Operze Leśnej w lipcu 1981. Teraz był ich wielki come back! Na koniec swojego koncertu Marek Piekarczyk zaprosił na scenę legendę fotografii – Marka Karewicza, któremu widownia odśpiewała 100 lat, a wraz z Dariuszem Adamowiczem z Mega Music Ltd wręczyliśmy bardzo cenna statuetkę – FENOMEN-a. Dotychczas to wyróżnienie otrzymali tylko Zbigniew Hołdys i Franciszek Walicki. Koncert zakończyła IRA. Zagrała swoje największe przeboje, ale nie byli w stanie przebić tego co TSA zrobiło z widownią. Nie mniej jednak spora grupa ich wiernych fanów towarzyszyła im do końca.
Po koncercie organizatorzy udali się na rockowy bankiet na 400 osób z udziałem artystów, mediów, VIPów i darczyńców wspomagających to wydarzenie. Ostatni goście wychodzili w znakomitych humorach ok. 3.00 nad ranem. After Party upłynęło przy dźwiękach orkiestry Jerzego Detki i jego przyjaciół z grupy HARASZO. Zajadając kaszubskie przysmaki, pijąc miejscowe napoje, dobrą kawę i herbatę, włoskie wino, a przede wszystkim przebój nocy – piwo „Sopociak”. To niebywałe, ale wszyscy na bankiecie stworzyli jedna wielką rock&rollową rodziną wśród której byli ludzie biznesu, artyści, muzycy, dziennikarze, dyrektorzy i prezesi wielkich firm. Bawili się i tańczyli do oporu, bez granic i tytułomanii. Jak określili to muzycy z TSA, takiej atmosfery nie spotkali od lat na żadnej imprezie w Polsce. Z reguły wszystko kończy się tuż po zejściu ze sceny i wszyscy rozchodzą się w ”grobowej” atmosferze jak po ciężkim dniu w swoim zakładzie pracy.
Warto wspomnieć o tym, że gala była tak naprawdę nagroda dla wszystkich uczestników 5 Ogólnopolskiego Konkursu Wspomnienia Miłośników Rock&Rolla”, wszystkich fanów i pasjonatów rocka z kraju i zagranicy, którzy niezależnie od pełnionych funkcji i zawodów rokrocznie biorą udział w konkursie i wszystkich organizowanych przez fundacje imprezach.
Jubileuszowy konkurs miał również swoich bohaterów. Przed koncertem, w Sali PFK w Operze Leśnej wręczono szereg nagród. W kategorii dokumentu, pamiątki, kolekcje pierwszą nagrodę otrzymał Wojciech Szymański z Nowego Yorku, który nieodpłatnie przekazał na rzecz fundacji swoja kolekcję płyt winylowych o łącznej wadze ok. 0,5 tony!(1100 szt.). W kategorii wspomnienia zwyciężył
Grzegorz Szczepłocki ze Słupska za „Swinging 60. Czas znaleziony”. Tuż za nim sklasyfikowano Sopocian – Grzegorza Korzeniewskiego i Adama Grzybowskiego. Za najlepsza publikację nagrodzono Rafała Podrazę ze Szczecina za „Rozmowy o zmierzchu”. Nagrodę specjalną „Dziennika Bałtyckiego” otrzymał Rafał Podraza za tekst „Ikona z przypadku. Rzecz o Annie Jantar”.
Po raz pierwszy wręczono też nagrody Ambasador Rocka – drewniane maczugi firmy Danmar, które otrzymali: Jerzy Skrzypczyk(CZERWONE GITARY), Marek Piekarczyk(TSA), Artur Gadowski(IRA) i Mirosław Balbuza (ŻUKI). Nagrodę dla darczyńcy rocka przygotowaną przez „hrabiego” Lecha Czabana z Poznania otrzymał Prezes Mieczysław Woźniak – GS Żukowo.
Specjalne wyróżnienia za pięcioletni wkład pracy w uzupełnianiu archiwum fundacji i wolontariat otrzymali : Tadeusz Podymiak (pomysłodawca konkursu) i Johny Blues (muzyk bluesowy). Wśród wręczających nagrody byli : Bartosz Pietrusiewicz (Wiceprezydent Sopotu), Wiesław Byczkowski (Wicemarszałek Woj. Pomorskiego), Piotr Metz (Program III PR) i Dariusz Szreter (Dziennik Bałtycki).
Pamiątkowe zdjęcia nagrodzonych i organizatorów konkursu przy amerykańskim Cadilacu z lat 60-tych (takim jak posiadał E.Presley) było uwieńczeniem uroczystej konferencji prasowej w Operze Leśnej w Sali PFK, która tego dnia miała scenografię oparta ze zbiorów Fundacji Sopockie Korzenie. Były tam fotografie, książki, płyty pocztówkowe, winylowe, CD, plakaty, foldery, gitary, radioodbiorniki, adaptery, wystawy na roll-upach i banerach. Jednym z głównych elementów wystawy była walizka Tośka Degutisa (gitarzysta TSA, obecnie mieszkający od lat w Kanadzie) z zawartością i śladami po światowych trasach koncertowych zespołu. Była też wystawa „Big Beat” Marka Karewicza i „Non Stop 1970/71” Ryszarda Smolenia.
Podczas jubileuszu w Operze Leśnej odbyła się prapremiera nowej książki sopocianina z urodzenia, gdańszczanina z wyboru Romana Stinzinga pod tytułem „Moi Beatlesi, czyli życie na 33 i 1/3 obrotu”. To wspaniałe podsumowanie jego ponad 50 –letniej fascynacji zespołem i kolekcji jaką posiada.
Całość byłaby niewykonalna gdyby nie ogromna rzesza wolontariuszy, darczyńców, sponsorów, często bezinteresownych ludzi którzy po prostu dla rock&rolla zrobią wiele. To kilkadziesiąt osób i instytucji. Trudno jest wszystkich wymieniać, ale mam nadzieję, że umieściliśmy ich w naszych wydawnictwach i bezpośrednich podziękowaniach. Dzięki mediom, lokalnym i ogólnopolskim jaki i zagranicznym, które włączyły się tegoroczną edycję impreza poszła w świat i odbiła się szerokim echem, ale to też zasługa przede wszystkim naszych fanów, którzy swoimi komentarzami propagowali wydarzenie w internecie.
Na koniec to najważniejsze, że sprawdziła się cała ekipa produkująca te wszystkie wydarzenia: Małgosia Szpak (Dyrektor Biura Fundacji), Wiesław Sliwiński (V-ce Prezes), Michał Szulta (producent koncertu, autor wydawnictw, naczelny programista), Ewa Michalska(rzecznik prasowy), Małgorzata Mierniczek (Biuro organizacyjne), Marek Leszczyński (transport, technika), Jacek Kołakowski (wystawy). Wielkie brawa również dla ekipy z Pomorska TV, która całość wszystkich wydarzeń zarejestrowała, nagrała kolejne odcinki cyklicznego programu „Korzenie Rocka” i wykonała dokumentację, która przejdzie do historii i będzie już wkrótce emitowana na antenie wielu partnerów medialnych w kraju i zagranicą (Polonia).
Do zobaczenia przy następnych wydarzeniach. Niech żyje rock&roll !
Wojciech Korzeniewski