Choć wakacje w Krakowie zdecydowanie nie były „sezonem ogórkowym” i można było wręcz narzekać na nadmiar ciekawych wydarzeń muzycznych, to nowy rok szkolny zaczął się od mocnego uderzenia. Na scenie Centrum Kongresowego ICE pojawili się muzycy legendarnego SBB w „złotym składzie” – Józefowi Skrzekowi obsługującemu zwyczajowo klawisze i gitarę basową towarzyszyli Apostolis Anthymos na gitarze elektrycznej i Jerzy Piotrowski za zestawem perkusyjnym. Nie był to typowy koncert naszego jazz-rockowego „dream teamu” – tego wieczoru do muzyków dołączył wybitny trębacz Tomasz Stańko – było to pierwsze po czterdziestu latach spotkanie tych artystów na jednej scenie.
Na repertuar koncertu złożyły się kompozycje z płyt SBB (również najnowszej, która ukaże się w ciągu najbliższych tygodni), do których Stańko cudownie dopasował swoje wygrywane na trąbce frazy. Świetne brzmienie (oj, głośno było ! SBB „jeńców nie bierze”), ciekawie zrealizowane światła, ale przede wszystkim niebagatelna i kapitalnie zagrana muzyka przyciągnęły tego wieczoru do głównej sali koncertowej krakowskiego ICE komplet publiczności. Stańko niedawno występował tam wspólnie z triem Kroke, po tym koncercie stwierdził, że ta sala jest dobra i świetnie brzmi – pozostaje nadzieja, że dobre samopoczucie naszego genialnego jazzmana w tym miejscu zachęci go do kolejnych ciekawych kooperacji i zagrania w tej sali recitali z własnymi kompozycjami.
Wszyscy czterej panowie byli w wyśmienitej formie i dobrych humorach, Skrzek często odchodził od klawiatur, żeby wziąć w ręce swój słynny bas Kramera i udowodnić, że opinie o jego wyśmienitej grze na tym instrumencie (wygłaszane choćby przez Stańkę w jednym z przedkoncertowych wywiadów) nie są przesadzone. Apostolis oprócz wysmakowanej jak zwykle gry na gitarze w drugiej części koncertu zasiadł za zestawem bębnów, żeby przeprowadzić perkusyjną wymianę zdań z Piotrowskim. Tomasz Stańko pięknie wpasowywał się ze swoimi solówkami i roffami w formułę kompozycji tria, udowadniając, że ma mocno rokendrolową duszę. Przede wszystkim dało się zauważyć, że panowie przede wszystkim dobrze się bawią i wspólne muzykowanie sprawia im najzwyczajniej w świecie dużą dozę przyjemności – co łatwo udzielało się fanom SBB, którzy tego wieczoru szczelnie wypełnili główną salę koncertową centrum kongresowego w Krakowie. Koncert trwał ponad dwie godziny i publiczność (która oczywiście zgotowała muzykom dubeltowe „standing ovation”) bez trudności udało się zachęcić artystów do wykonania utworu na bis.
Organizatorami koncertu byli Miasto Kraków i Krakowskie Biuro Festiwalowe. Artystów na scenę zapraszał Piotr Metz.
Prezentujemy galerię zdjęć z tego wydarzenia.
tx.foto Sobiesław Pawlikowski