Krzysztof Kawałko to przesympatyczny i niezwykle skromny gitarzysta, grający m.in. z Moniką Borzym, Eweliną Flintą i Piotrem Bukartykiem. Redaktor TopGuitar miał okazję rozmawiać z nim na temat jego muzycznej drogi do bycia zawodowym muzykiem, o tym dlaczego nie został akordeonistą, a także o Przystanku Woodstock.
„To muzyk znakomicie poruszający się w stylistyce blues-rockowej, jego brzmienie osadzone jest w klimatach Claptona z czasów Cream, Dereka Trucksa czy Paula Kossofa z Free” – podkreśla Maciej Warda z TopGuitar. „Nie ogranicza go to jednak w pracy muzyka sesyjnego, a jego oldschoolowy warsztat doceniają artyści reprezentujący różne gatunki, zapraszając go na swoje płyty”.
„Jako muzyk sesyjny zostawiłem swoje dźwięki na około trzydziestu płytach” – wspomina Krzysztof Kawałko. „Może nie nagrywałem wszystkich albumów w całości, często były to poszczególne utwory, w których potrzebne było brzmienie mojej gitary – brudne, rockandrollowe, czasem z fuzzem czy slide’em. (…) Pozostałem wierny swoim bluesowo-rockowym fascynacjom. Rozwijałem swoje umiejętności właśnie w tym kierunku. Jeśli ciągnęło mnie w stronę popu, to raczej był to Peter Gabriel lub Prince…”
Więcej w rozmowie z muzykiem w majowym wydaniu TopGuitar.
Najnowsze wydanie magazynu TopGuitar do nabycia w całej Polsce w sieci Empik i kioskach Ruchu, w internecie (https://topguitar.pl/sklep/), a także w wersji mobilnej na tablety i smartfony z systemem iOS (https://topguitar.pl/ios/) lub Android (https://topguitar.pl/android/).
