Pomimo całej masy nielegalnie udostępnionej muzyki, YouTube przyczepiło się do Devina Townsenda, który wrzucał swoje własne, jak najbardziej legalne filmiki.
Muzyk na twitterze tak opisał działania YouTube:
„Ha! Dostałem ostrzeżenie o naruszeniu praw autorskich na YouTube za wrzucenie swoich własnych rzeczy. Wspaniale! Walić to! =]”
źródło: loudwire.com