Jerry Cantrell z Alice in Chains powiedział pozornie zaskakujące słowa, które, jak się zastanowić, mówią wiele prawdy o wielkich zespołach rockowych. Według niego zespoły nie są wymyślone na długi okres użytkowania i należy podziwiać, gdy kapeli udaje się przetrwać dekady.
W niedawnym wywiadzie w „The Adamantium Podcast” Jerry Cantrell przypomniał to, czego być może niektórzy z nas doświadczyli – że utrzymanie zespołu w całości i przez dłuższy okres, to wielkie wyzwanie, któremu umieją podołać nieliczni (spisane przez Blabbermouth):
„Zespoły nie są stworzone, aby przetrwać, więc zespoły, które potrafią przejść przez pieprzone zmiany i całe to gówno, są godne podziwu, ponieważ to ciężka praca. A ludzie się zmieniają. Ludzie się rozwijają, mają różne zainteresowania, masz rodzinę, zainteresowania życiowe, chcesz robić inne rzeczy.”
Zespoły nie są stworzone, aby przetrwać długi czas. Generalnie, jeśli spojrzysz na karierę, jest ich kilka, które naprawdę wytrzymują próbę czasu i trwają dekady. Tak naprawdę, jeśli spojrzysz na szczyt kariery zespołu, to jest to około trzech płyt na koncie. To około trzy-pięciopłytowe okienko, w którym wykonasz większość swojej pracy, jeśli będziesz miał wystarczająco dużo szczęścia…”
Jerry kontynuował:
„Mówię tylko, że generalnie zespoły nie są stworzone by trwać. A więc kiedy masz band, który może przetrwać dekady, a mimo to być kreatywnym i przejść przez różne rzeczy, to jest coś, co należy cholernie podziwiać. Naprawdę — ponieważ wymaga to mnóstwa wysiłku i mnóstwa pracy, a także współpracy z wieloma ludźmi, którzy cholernie to wspierają, kochają. Staje się to częścią ich tożsamości, jak i twojej”.
„To powód, dla którego chciałem to robić jako dzieciak – myślałem, że to magiczne i nadal tak myślę. To takie zajebiste, wymyślać jakieś rzeczy, dobrze się bawić z kumplami, robić coś, co ci się podoba, a potem to wydać i jeszcze widzieć, jak to łączy się z ludźmi i staje się dla nich równie ważne