W trakcie oczekiwania na nową płytę Metalliki, panowie umiejętnie podtrzymują zainteresowanie zespołem. Tym razem postanowili chyba iść w ślady Five Finger Death Punch i spróbować wydać w 2021 roku aż dwie płyty. Jedna z nich nie będzie nowym materiałem, ale co tam – przecież to jeden z ich najlepszych albumów!
Tajemnicza wiadomość od zespołu pojawiła się wczoraj w podpisie posta na oficjalnym Instagramie Metalliki, który był fragmentem utworu „Wherever I May Roam” z koncertu w San Diego w 1992 roku. Post zwieńczony został trzema hasztagami #fbf, #blackalbum2021 i #comingthisfall?
Jak podaje portal loudwire.com, dodatkowo na Reddicie Metalliki ktoś opublikował zrzut ekranu z tego samego wpisu na Instagramie Mety, który dodatkowo miał hasztag #comingthisfall? na samym dole. Później zespół najwyraźniej usunął hasztag z podpisu, ponieważ śledzący profil w komentarzach rozpisali o „nadchodzącej jesieni” i tajemnica chyba zaczęła stawać się coraz mniej tajemnicza.
Zespół nie wyjawia na razie oficjalnie jakie ma zamiary, ale możemy się domyślać, że w tych wpisach chodzi o reedycję „The Black Album”, zwłaszcza, że wcześniej rocznicowych reedycji doczekały się wszystkie poprzednie albumy studyjne Metalliki. Przypominamy, że w tym roku mija 30. rocznica wydania „The Black Album”, który ukazał się 12 sierpnia 1991 roku, a panowie pracują jednocześnie nad kolejnym premierowym materiałem.
Wyświetl ten post na Instagramie.