Nie chcemy tutaj wróżyć, ale domyślamy się, że frekwencja na koncertach w Polsce będzie zgoła odmienna od tej w Niemczech, czy dajmy na to w Austrii. Wszystko przez deklaracje artysty, który proponuje Ukrainie… oddanie części swojego terytorium!
W ramach trasy „This Is Not A Drill”, Roger Waters pojawi się w Polsce – zagra dwa koncerty w krakowskiej Tauron Arenie, które odbędą się 21 i 22 kwietnia 2023 roku. Może coś się do tego czasu zmieni, ale póki co, czytając komentarze w social mediach, nie zapowiada się, że Polacy ruszą masowo kupować bilety.
Przyznajemy, że „This Is Not A Drill” zapowiada się atrakcyjnie. Będzie to rockowo-kinowe widowisko, które fani będą mogli podziwiać z miejsc rozmieszczonych wokół scen, znajdujących się w centralnej części aren koncertowych, w których Waters będzie występował. Podczas koncertów usłyszymy wiele kompozycji z czasów świetności Pink Floyd, i jak podaje organizator, to może być ostatnia okazja, żeby zobaczyć Rogera Watersa na żywo. Krótko to wyartykułował w zapowiedzi dla mediów:
„Wow! Moja pierwsza pożegnalna trasa! Nie przegapcie jej! Ściskam, R.”
Cóż, gdyby to wszystko odbywało się w innych okolicznościach i gdyby wielki artysta, jakim niewątpliwie jest Roger Waters, chciał pójść po rozum do głowy, a przynajmniej podarował sobie politykowanie, pewnie byłaby to nie lada gratka. A tak…?