Sharon Osbourne zwróciła się do fanów z ważnym przesłaniem przed nadchodzącym, pożegnalnym koncertem Ozzy’ego Osbourne’a. Jej słowa to apel o radość i świętowanie, a nie ocenianie artysty w jednym z najważniejszych w tym roku momentów dla muzyki rockowej.
Sharon Osbourne wystosowała specjalne przesłanie dla fanów oczekujących na finałowe występy Ozzy’ego Osbourne’a. W rozmowie z Kerrang! podkreśliła, jak istotne jest, by te koncerty były przede wszystkim celebracją, a nie okazją do krytyki wobec być może niedomagającego wokalnie Ozzy’ego:
Powiedziałam Ozzemu, że nie ma żadnej presji na nikim, poza tym, by dobrze się bawić. Nie ma żadnej presji. Nikt nie będzie mówił: ‘Och, to brzmiało beznadziejnie. Dlaczego nie zaśpiewali tej piosenki?’ Wszyscy jesteśmy tam, żeby świętować
Kontynuując, Sharon podzieliła się również swoimi nadziejami dotyczącymi atmosfery podczas tego wyjątkowego wydarzenia:
Mam nadzieję, że każdy zabierze stamtąd coś do domu wyjątkowego. Powiedziałam Ozzemu: ‘Wszyscy będą się bawić.’ I właśnie tym powinni się zajmować
Oczekiwania wobec tego koncertu rosną, będzie to wydarzenie historyczne, pierwsze od 20 lat spotkanie oryginalnego składu Black Sabbath na scenie – i zarazem ostatni koncert Ozzy’ego z zespołem, a może w ogóle ostatni jego publiczny „wykon”.
Gospodarzem koncertu będzie Jason Momoa, a całość uświetni obrotowa scena umożliwiająca płynne zmiany zespołów i setów. Dzięki tym rozwiązaniom publiczność ma przeżyć niepowtarzalne widowisko, a formuła wydarzenia pozwoli fanom doświadczyć pełnego przekroju kariery Ozzy’ego.
Jak podał portal Exclaim, wieczór rozpocznie się krótkim solowym setem Ozzy’ego, by później przejść w koncert Black Sabbath i gości. Taka struktura ma stanowić symboliczne domknięcie jego artystycznego kręgu – zarówno jako solisty, jak i frontmana legendy metalu.