Wszyscy mamy nadzieję, że Ozzy nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, zwłaszcza, że po wydaniu albumu „Patient Number 9” Książę Ciemności zasugerował, że może w 2024 roku jeszcze raz weźmie się za nagrania kolejnej, może ostatniej, solowej płyty. W najnowszym wywiadzie poruszył także kilka innych tematów, takich jak szufladkowanie gatunkowe, ale także ponownie zasugerował, że chciałby nagrać jeszcze płytę, która była by „numerem jeden”.
Tym razem Ozzy wypowiedział się w magazynie Spin, zahaczając o temat kolejnej płyty i tego, że nie lubi jak wkłada się go do szuflady z napisem „metal”. Okazuje się, że dla niego bycie kojarzonym z „heavy metalem” jest w pewnym stopniu ograniczające: „Cóż, nigdy nie czułem się komfortowo z etykietką 'metal’, jaką mi nadano. A to dlatego, że owszem, Ozzy Osbourne gra ciężko, ale zespoły uważane za metalowe grają naprawdę ciężkie rzeczy, a wszyscy jesteśmy umieszczeni w tej samej kategorii.”
Kiedy zostaniesz zaszufladkowany do określonego gatunku, bardzo trudno będzie zrobić coś, co będzie nieco lżejsze, jakiś akustyczny utwór, czy cokolwiek chcesz. Dawniej była tylko muzyka rockowa i to wszystko nadal jest tylko muzyką rockową
Na pytanie, czy jest coś jeszcze, co chciałby zrobić w swojej karierze, Ozzy odpowiedział:
Nadal chcę zobaczyć album Ozzy’ego Osbourne’a jako numer jeden.
Od razu jednak ostudził temperaturę mówiąc: „Ale nie, nie mam żadnych skarg. Po prostu cieszę się, że wszyscy słuchają podcastu The Osbournes. To świetna zabawa i chcę podziękować wszystkim, którzy go słuchają i wszystkim zaangażowanym w realizację tego co tydzień.”