W tym roku karty w showbusinessie rozdawała pandemia i lockdown. Ewidentnie wykorzystała to 10-letnia Nandi Bushell, która jest jedną z największych muzycznych niespodzianek 2020 roku. Przynajmniej w przestrzeni wirtualnej.
Trzeba przyznać, że jest urocza i ciężko jej nie polubić od pierwszego przesłuchania. Nie zgrywa się na dorosłą, pozostaje rozbrajająco naturalna i entuzjastyczna, co tylko działa na jej korzyść, Jej filmiki ogląda się z niezmąconym uśmiechem na ustach.
Dziesięciolatka ma już kilka sukcesów na swoim koncie, których pozazdrościłoby jej wielu bardziej utytułowanych artystów. Po pierwsze jej występ w Rage Against the Machine’s Guerrilla Radio odpalił niesamowicie jako viral, co doprowadziło do pięknej akcji Toma Morello i sprezentowania młodej artystce gitary. Druga była bitwa perkusyjna z Dave’em Grohlem z Foo Fighters, co zakończyło się nawet nagraniem przez Dave’a całego utworu na cześć Bushell.
Teraz londyńska multiinstrumentalistka jeszcze bardziej rozwinęła skrzydła i nagrała swój własny, pierwszy solowy singiel „Gods and Unicorns”

Napisała go wspólnie z artystą gitarowo-popowym o pseudonimie Zuzu. Oczywiście Bushell obsługuje wszystkie instrumenty w utworze – perkusję, bas, gitarę, klawisze i wokale. Przede wszystkim mamy tu jednak chwytliwy gitarowy riff klawiszowy oraz tapping oburęczny w stylu Eddiego Van Halena.
„Moje serce jest pełne dumy!” Nandi powiedziała pod teledyskiem na YouTube. „Jestem bardzo podekscytowana, że usłyszycie moją nową piosenkę, którą napisałem razem z Zuzu. W utworze sam gram na wszystkich instrumentach. Napisałem i nagrałem piosenkę w domu”.
„Kocham tworzyć muzykę. Chciałem melodii takich jak The Beatles, slapu basu jak w piosenkach Lenny’ego Kravitza, tappingu jak u Van Halena i bitu jak Bonzo z Led Zeppelin. Złożyłam to wszystko razem, aby stworzyć własną piosenkę z pomocą mojego przyjaciela Zuzu – Zuzu jest wspaniałym artystą i nauczycielem.”