Crate V18-112 – wzmacniacz spisuje się całkiem nieźle z racji oczywistej: ta konstrukcja to pełna lampa pracująca w czystej klasie A i pomimo niby tylko 18 W mocy znamionowej, da sobie spokojnie radę na próbie czy nawet klubowym koncercie. Kanał przesterowany, kiedy skręcimy mu trochę górę, do złudzenia przypomina ZZ TOP z lejącym się drivem a’la „Gimme All Your Lovin”. Wspólna korekcja dla obu kanałów (ogólna cecha wielu wzmacniaczy Crate) też nie musi być udręką, ponieważ częstotliwości regulatorów dobrane są jak należy, a problem i tak zniknie przy zastosowaniu jakiejkolwiek „dopałki” – wtedy na tym piecu możemy z powodzeniem grać również metalowe riffy.
Zestawienie wzmacniaczy gitarowych w cenie 1000–1500 złotych
