W redakcji TopGuitar przetestowaliśmy efekt DigiTech HardWire Delay/Looper DL-8.
DigiTech HardWire Delay/Looper DL-8 – pierwsze wrażenia
Pierwsze wrażenie, jeśli chodzi o serię HardWire, to solidność wykonania. Metalową obudowę pokryto lakierem proszkowym. Aluminiowe pokrętła mają właściwość, której jeszcze nie spotkałem w małych kostkach typu pod nogę: każdy z nich kręci się niesamowicie precyzyjnie według wykreślonej wokół nich skali. Podziałka potencjometru jest do wartości dziesięć. Każda z dziesiątek ma wewnętrzny (w rzeczy samej drobniutki) podział na cztery – przekręcając gałkę, wyraźnie czujemy poszczególne kliknięcia.
[nggallery id=43]
Wszystkie efekty serii HardWire, w tym DigiTech HardWire Delay/Looper DL-8, mają zamontowany true bypass. Innym rozwiązaniem, jakie spotkamy w tych efektach, jest tzw. high-voltage – praca zwiększająca headroom ponad ten spotykany w tradycyjnych kostkach. W przypadku gry na gitarze wyposażonej w przetworniki o wysokim sygnale ich poziom jest większy niż w efekcie i obcina szczyty fal sygnału. High-voltage eliminuje tę przypadłość. Co ważne, w efektach HardWire nie znajdziecie problemu padającej baterii. W kostkach zapewniony jest wyrównany poziom pracy baterii do samego końca jej działania.