20 kwietnia 1992 roku, członkowie Queen – Roger Taylor, Brian May i John Deacon – wielkim koncertem na stadionie Wembley uczcili pamięć zmarłego frontmana zespołu, Freddiego Mercury’ego. Najbardziej rockowo zabrzmieli podczas wykonywania „Stone Cold Crazy” z 1974 roku.
Artyści wyszli na scenę i wykreowali jedno z największych wydarzeń w historii rocka, które zespół zorganizował w hołdzie swojemu byłemu koledze – Freddiemu Mercury’emu. Aby uczcić życie i twórczość Freddiego oraz zwiększyć świadomość społeczną na temat AIDSD, do Queen dołączyły najwięksi światowi artyści, od Eltona Johna i Davida Bowiego po Guns 'N’ Roses i U2, a także dwie słynnie gwiazdy metalu – gitarzysta Black Sabbath Tony Iommi i wokalista-gitarzysta Metalliki James Hetfield.
Koncert był nie tylko wspaniałym show, ale zebrał także ogromną sumę pieniędzy dla Mercury Phoenix Trust, założonej w tym czasie organizacji charytatywnej, której celem było niesienie ulgi w cierpieniu chorym na AIDS na całym świecie.
Zespół Metallica, po wydaniu „czarnego Albumu” będący wówczas u szczyty sławy, wystąpił także w pełnym składzie, ze swoim własnym, trzyutworowym setem, ale jednym z bardziej niesamowitych momentów całego koncertu było jednoczesne wejście na scenę Maya, Hetfielda i Iommiego, którzy wraz z Taylorem i Deaconem wykonali utwór Queen „Stone Cold Crazy”.
Hetfield ponieważ pojawił się bez gitary, więc biegał po scenie jak rasowy wokalista, a Iommi jak zwykle spokojnie grał swoje, co razem stworzyło niezłe widowisko.