Jak poinformowała policja z Nashville wczoraj późnym wieczorem Todd Harrell spowodował wypadek drogowy, w którym zginął inny uczestnik wypadku, kierujący ciężarówką, w którą uderzył Cadillac muzyka.
Podczas przeprowadzanej kontroli Harrel przyznał się do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i silnych leków przeciwbólowych i uspokajających. Basista usłyszał zarzuty dziś rano, obecnie przebywa w więzieniu w Nashville. Muzyk prawdopodobnie odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, bowiem kierowca ciężarówki zmarł na miejscu. Policja znalazła przy nim osiem tabletek Xanaxu, 24 pigułki Oksykodonu i cztery Oksymorfu.
Przedstawiciele zespołu i prawnik Harrella odmawiają komentarza w sprawie zdarzenia. Nie wiadomo, czy sprawa ta wpłynie na plany koncertowe zespołu, który ma wystąpić w Polsce w ramach Ursynaliów.