
Kto jeszcze oprócz Dave’a Mustaine’a?
Wątpliwości wzbudziły wspólne koncerty Megadeth z Iron Maiden, zespołem, który również nie jest wolny od kontrowersji. Jego perkusista, Nicko McBrain, uważany za jednego z najwybitniejszych perkusistów heavymetalowych wszech czasów, gra w zespole od 1982 roku. Podczas zwiedzania kościoła w 1999 roku przeżył on duchowe doświadczenie, po którym „oddał swoje życie Chrystusowi”.
Niektórzy ludzie w Kościele mogą uważać to za problem, ale takie mam życie, a moje muzyczne talenty też są darem od Boga. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że uformowanie i sukces Megadeth zostały pobłogosławione przez Boga.
Powiedział, że modlił się o przyjęcie Chrystusa do serca i zaczął czytać Biblię:
„Miałem spotkanie z Jezusem, które cały czas dzieje się w moim sercu”. Mimo to McBrain nadal podróżuje i nagrywa z Iron Maiden. Gra także w zespole kościelnym na Florydzie. Wierzy, że jego pozornie absurdalny styl życia jest częścią planu Bożego. McBrain dał swoje świadectwo przed fanami zespołu i nawołuje, by oddali swoje życie Jezusowi.
Często rozmawia z innymi muzykami Iron Maiden o swojej wierze. W 2009 roku serwisowi canada.com powiedział:
„Staram się przekonać tych facetów w moim zespole, by stali się chrześcijanami. Jestem z nimi po to, by prowadzić ich po mojej drodze, by wiedzieli, jaki plan Boży jest w Biblii. To do nich też jest skierowane. Niech uwierzą, bo czeka ich wieczne szczęście. Mówię do chłopaków: «Popatrz, w moim przekonaniu, w tej chwili, po dołączeniu do Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, będę miał z tobą życie wieczne w niebie!»”.
Dave Mustaine nie jest jedynym nawróconym członkiem Megadeth. Podobne doświadczenie stało się udziałem basisty grupy, Davida Ellefsona. Wychowany jako luteranin, należy obecnie do konserwatywnego Kościoła Luterańskiego – Synodu Missouri. Może zostać pastorem, ponieważ uczestniczył w specjalnym programie dla przyszłych pastorów:
„Ostatnio kształcę się, dużo działam też w Kościele, kiedy tylko nie jestem w trasie. Jest to po prostu moją pasją. Kiedy otrzymałem propozycję udziału w programie dla pastorów, stwierdziłem, że to świetna okazja, by grać i jednocześnie wzrastać w wierze, mając w przyszłości szansę służyć Bogu”.
Ellefson również nie dostrzega konfliktu pomiędzy grą w grupie metalowej a byciem chrześcijaninem:
„Niektórzy ludzie w Kościele mogą uważać to za problem, ale takie mam życie, a moje muzyczne talenty też są darem od Boga. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że uformowanie i sukces Megadeth zostały pobłogosławione przez Boga. To, że miałem przeczucie, żeby pojechać do Kalifornii po ukończeniu szkoły średniej, w wieku osiemnastu lat spotkałem Dave’a Mustaine’a, a potem utworzyliśmy ten zespół, to nie przypadek. Według mnie wszystko to miało nad sobą rękę Pana, już od pierwszego dnia”.