Rammstein wydał drugie oświadczenie w mediach społecznościowych w związku z zarzutami wobec Tilla Lindemanna. Tym razem, po ujawnieniu się większej ilości pokrzywdzonych, zespół nie wyklucza już tego, że miało to miejsce. Sytuacja się zagęszcza…
W piątek (2 czerwca 2023) strona internetowa Tagesschau opublikowała zarzuty, o których wcześniej informowała monachijska gazeta Süddeutsche Zeitung, oskarżając wokalistę o „napaść na tle seksualnym”. Wszystko zaczęło się od oskarżenia fanki, która twierdzi, że została odurzona narkotykami i wykorzystana na imprezie przed ostatnim koncertem Rammstein w Wilnie. Zespół Rammstein odpowiedział na pierwotny zarzut, stwierdzając: „W odniesieniu do krążących w Internecie zarzutów dotyczących Wilna, możemy wykluczyć możliwość, że to, co się twierdzi, miało miejsce w naszym środowisku. Nie są nam znane żadne oficjalne śledztwa w tej sprawie”.
W następstwie tych zarzutów niemieckie wydawnictwo Kiepenheuer & Witsch wydało oświadczenie, w którym poinformowało, że kończy współpracę z Lindemannem, pisząc: „Zszokowani śledziliśmy publiczne zarzuty przeciwko Tillowi Lindemannowi w ciągu ostatnich kilku dni. Nasze współczucie i szacunek kierujemy do kobiet w to wplątanych. Ponieważ nasze zaufanie do autora został nieodwracalnie zerwane, zdecydowaliśmy się zakończyć naszą współpracę z Tillem Lindemannem ze skutkiem natychmiastowym”.
Teraz, po serii oskarżeń ze strony innych kobiet, które twierdzą, że miały podobne doświadczenia za kulisami, podczas afterparty z Rammstein, zespół wydał drugie oświadczenie w mediach społecznościowych: „Publikacje z ostatnich kilku dni wywołały zamieszanie i pytania wśród opinii publicznej, a zwłaszcza wśród naszych fanów. Zarzuty głęboko dotknęły nas wszystkich i traktujemy je bardzo poważnie. Mówimy naszym fanom: Ważne jest dla nas, aby na naszych koncertach czuć się komfortowo i bezpiecznie – przed i za kulisami.” „Potępiamy wszelkiego rodzaju wykroczenia i prosimy was: nie angażujcie się w publiczne uprzedzenia jakiegokolwiek rodzaju wobec tych, którzy wysunęli zarzuty. Mają prawo do swoich opinii. Ale my, zespół, też mamy prawo – a mianowicie nie być przesądzonym”.
Wyświetl ten post na Instagramie