Alex od wielu lat jest obecny na niemieckiej scenie muzycznej, ma smykałkę do grania zgrabnych riffów i atrakcyjnych solówek. Wraz ze swoim zespołem Farmer Boys trzyma się konwencji nowoczesnego hardrocka, podszytego progresywnym sznytem. Jest też wiernym użytkownikiem gitar ESP, które są jego narzędziem już od ponad dwudziestu lat, oraz wzmacniaczy Blackstar. Porozmawialiśmy o tym, a także o… wpływie pandemii na życie artystyczne.
TopGuitar: Od roku mamy trudną sytuację pandemiczną. Jak wpłynęło to na twoje życie artystyczne? Na twoje zespoły? Na sprawy osobiste?
Alex Scholpp: Cóż, ponad rok temu zatrzymaliśmy się w połowie trasy po Francji i od tamtej pory nie grałem na żywo, więc tak, miało to duży wpływ na moje życie… ale to przecież wpływa na nas wszystkich w ogromnym stopniu. Mam jednak nadzieję, że będzie możliwe, aby w przyszłości mieć nad tym kontrolę. Zawsze staram się znaleźć pozytywne rzeczy w danej sytuacji, także przy wszystkich negatywnych skutkach tej pandemii dla naszego całego życia, muszę powiedzieć, że jedyną pozytywną rzeczą dla mnie było to, że mogłem spędzać dużo czasu z moją rodziną – żoną i dziećmi. Z ekonomicznego punktu widzenia jest to oczywiście problem, ale ja na przykład nigdy nie przestałem uczyć, więc to mnie jakoś trzyma i nie jest to najgorsza rzecz do roboty w tym czasie. Kiedy udzielam lekcji, zawsze doskonalę się jako gitarzysta. Z tym czasem poświęconym na ćwiczenie i komponowanie myślę, że koniec końców stanę się lepszym gitarzystą. Poza tym naprawdę trzeba umieć spojrzeć w przyszłość – to przywraca inspirację.
TopGuitar: Kilka miesięcy temu wydaliście z Farmer Boys wideo „Isle Of The Dead”. Grasz tam na gitarze akustycznej. Skąd pomysł na taką balladę? Jak powstał ten utwór?
Alex Scholpp: Matthias, nasz wokalista, przyszedł do mnie z pomysłem, kiedy pisaliśmy piosenki na ostatni album i złożyliśmy ten kawałek do kupy pewnego popołudnia. Po tym, jak zagraliśmy go na żywo podczas trasy koncertowej w takiej jak ta wersja – okrojonej i prostej, po prostu nagraliśmy ją także na żywo w studiu i sfilmowaliśmy. Następnie Jenny Wölfl stworzyła ten emocjonalny film, który idealnie pasuje do nastroju utworu.
TopGuitar: Kiedy zagraliście ostatni koncert na żywo z publicznością?
Alex Scholpp: Mój ostatni występ odbył się w Bilbao w Hiszpanii 11 marca 2020 roku.
TopGuitar: Porozmawiajmy o nowym sprzęcie. Nasz ostatni wywiad odbył się ponad 2 lata temu i myślę, że w tym czasie wzbogaciłeś się o nowe gitary i wzmacniacze. Powiedz mi, jakie masz instrumenty marki ESP oraz jakich modeli wzmacniaczy Blackstar używasz?
Alex Scholpp: Ha, ha! Właściwie to nie do końca tak jest z tym nowym sprzętem. Mam dość prostą konfigurację, która zawsze przechodzi tylko małe zmiany. Ponieważ długo nie grałem na żywo, sprzęt po prostu leży w kejsach i czeka, kiedy ponownie będzie mógł z nich wyjść. Lubię grać na moich gitarach i tak naprawdę podoba mi się, że starzeją się razem ze mną – więc zawsze używam tych samych. Ostatnia, którą sobie sprawiłem to srebrny ESP MII, który zbudowano dla mnie w Custom Shop w Japonii w 2018 roku. Moim głównym wzmacniaczem nadal jest Blackstar Series One 100 EL34, także jak widzisz, stara miłość nie rdzewieje. Jednym z nowych elementów, których używam, jest Eventide H9, który brzmi niesamowicie! Poświęciłem również czas na zbudowanie i eksperymentowanie z konfiguracją Wet / Dry / Wet z H9, która również okazała się niesamowita. Użyję go, gdy nadejdzie czas, by ponownie zagrać na żywo.

TopGuitar: Jedną z nowości marki Blackstar jest wzmacniacz Blackstar ID: CORE V3. Widziałem, jak na nim grałeś. Co o nim sądzisz? Jakie pozytywne rzeczy mógłbyś o nim powiedzieć?
Alex Scholpp: Byłem naprawdę zaskoczony dźwiękiem tego małego i naprawdę niedrogiego wzmacniacza. Bardzo łatwo było również wykreować fajne dźwięki za pomocą dedykowanego oprogramowania Architect. Ponagrywałem z nim trochę, by poczuć, jak to zabrzmi w kontekście zespołu i okazało się, że ten piec radzi sobie naprawdę dobrze. Więc w kontekście tego, czym on tak naprawdę jest – czyli wzmacniaczem do ćwiczeń/nagrywania – myślę, że jest naprawdę fajny, zwłaszcza przy tak niewielkiej cenie.

TopGuitar: A co powiesz o francuskie urządzeniach marki Two Notes, które od kilku lat są sensacją w świecie gitarowym – widziałem, że masz z nimi dużo do czynienia. Co o nich sądzisz? Czy używasz ich również do nagrań?
Alex Scholpp: Używam Two Notes Torpedo od wielu lat w sytuacjach live i jest tak dobrze, że pewnego razu w ślepym teście podczas próby dźwiękowej nie mogłem powiedzieć, co jest co – czy gra Torpedo, czy prawdziwa omikrofonowana paczka. Zatem na żywo jest on zawsze ze mną, podobnie jak podczas wszystkich nagrań live. To dla mnie najlepsza symulacja głośników. Używam go również do nagrywania szybkich demonstracji. Jednak w przypadku prawdziwych nagrań lubię eksperymentować z mikrofonami i kolumnami – więc przez większość czasu używam prawdziwych wzmacniaczy i prawdziwych mikrofonów. Oprócz SM57 używam Shure Beta 181, które bardzo lubię. Oba te światy mają dla mnie swoje miejsce.
TopGuitar: Powiedz na koniec coś optymistycznego – kiedy wrócimy do normalnych koncertów? I do normalnego życia?
Alex Scholpp: Mam nadzieję, że wkrótce, ha, ha, ale mam wrażenie, że to jeszcze trochę potrwa i wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość. Jest jednak duży postęp – na przykład w rekordowym czasie mamy szczepionki. Mam nadzieję, że do początku przyszłego roku życie z koncertami i podróżami powróci. Może pozytywnym efektem będzie to, że będziemy się bardziej tym wszystkim cieszyć, pójdziemy na więcej koncertów, zobaczymy więcej muzyki na żywo i intensywnie odczujemy wartość tego doświadczenia. Zdecydowanie jestem gotowy, aby wyjść i zagrać! Życzę wszystkim zdrowia i do zobaczenia wkrótce!
Rozmawiał: Dariusz Domański