Urodzony w 1955 roku w Kalifornii Brian Ray jest jednym z gitarzystów zespołu Paula McCartneya, występującym z nim od 20 lat. W 2002 roku Brian został zatrudniony do zagrania jednej piosenki z Paulem McCartneyem na pokazie przedmeczowym Super Bowl. Ten występ nigdy się oficjalnie nie zakończył, a Brian od tamtej pory jest stałym członkiem zespołu. W wywiadzie udzielonym Kylie Olsson Ray szczegółowo opisał, jakim szefem jest Macca i opowiedział więcej o procesie twórczym w studio.
Briana można usłyszeć na trzech solowych albumach Paula McCartneya, „Chaos and Creation in the Backyard”, „Memory Almost Full” oraz „New”. Odbył również wiele tras koncertowych z McCartneyem, grając na gitarze basowej, rytmicznej i prowadzącej. Ray ma też zespół The Bayonets no i nagrywał także z innymi artystami, takimi jak Etta James, Smokey Robinson, Johnny Halliday, Shakira czy Kelly Clarkson. Niedawno wydał nowy solowy singiel zatytułowany „On My Way To You”.
We wspomnianym wywiadzie (spisanym przez Ultimate Guitar) Brian Ray powiedział kilka słów o swoim najważniejszym pracodawcy: „Tak naprawdę chodzi o niego, jego zaufanie do nas i zatrzymanie nas, bo oczywiście Paul mógłby mieć każdego, kogo by chciał. A fakt, że stale kontaktował się z nami i nadal to robi, jest dla mnie po prostu bardzo wzruszający… On jest po prostu wielkim liderem i inspirującym gościem.”
On jest po prostu wielkim liderem i inspirującym gościem
A nagrywanie z Macca wygląda tak: „Zazwyczaj bierzemy największe pomieszczenie w profesjonalnym dużym studiu, a on sprowadzi swoich ludzi oraz każdy instrument klawiszowy, na którym może chcieć zagrać. Więc masz tam pianino, masz fortepian, masz pianino Fender Rhodes, masz pianino Wurlitzer, masz dwa lub trzy różne rodzaje syntezatorów. Do tego gitarę akustyczną, elektryczną, basową i wiele innych instrumentów. Wszystkie są ustawione, wyciszone i gotowe do pracy, bo może chcieć zagrać na fortepianie, a potem przeskoczyć na gitarę akustyczną, a ty musisz być gotowy.”
Ray przyznał, że to dla niego jest muzyczna służba: „A ponieważ praca jest dla niego pasją, zagra i nagra pomysł, który właśnie w tym momencie przyszedł mu do głowy. Wymaga więc od wszystkich, by byli w gotowości. Jesteśmy tam po to, by służyć jego satysfakcji, jak pędzel dla malarskiej palety.”
Wymaga od wszystkich, by byli w gotowości. Jesteśmy tam po to, by służyć jego satysfakcji, jak pędzel dla malarskiej palety
Dodał również: „Wiesz, jeśli będzie chciał, wykorzysta nas. Tak naprawdę to nie potrzebuje żadnego z nas, bo może samemu zrobić wszystko, czego szuka. Ale wspaniałomyślnie zleca nam czasem różne rzeczy. Czasami będziemy grać w całym utworze jako zespół, czasami zrobimy tylko overdub gitary, albo nagramy dulcimer, czy solówkę. No i będzie też trochę czekania, bo on chce, żeby wszystkie te pędzle były cały czas gotowe, czyli, żeby wszystkie instrumenty były w pogotowiu. Ale hej człowieku, na kogo wolałbyś czekać, na Paula McCartneya, czy jakiegoś przypadkowego gościa? To taka zabawa, a jego pomysły są zawsze bardo fajne…Ten facet jest kimś bardzo wyjątkowym.”
Jego pomysły są zawsze bardo fajne…Ten facet jest kimś bardzo wyjątkowym