Jason Newsted udzielił ostatnio obszernego wywiadu gazecie The Palm Beach Post. Poza szczerymi rozmowami o czasach spędzonych w Metallice, swoim zespole Chophouse Band, Newsted wspomniał niespodziewanie, że został poproszony przez perkusistę Van Halen, Alexa Van Halena, o wzięcie udziału w tajemniczej trasie koncertowej, podczas której na gitarze grałby Joe Satriani.
Z wywiadu nie wynika jasno, czy wspomniana trasa miałaby się odbywać pod szyldem Van Halen, czy też miałaby to być po prostu trasa w hołdzie Van Halen, ale podobno rozmowy zaszły na tyle daleko, że Newsted pojechał do Kalifornii, aby zagrać z Alexem i Joe. Ostatecznie jednak do tego nie doszło i póki co, nie wiadomo nic więcej. Jason Newsted powiedział we wspomnianej rozmowie: „Jak można by zrobić coś takiego? Nie ma nikogo, kto mógłby go przebić, więc jak oddać mu honor? Nie chciałem, żeby to było postrzegane jako chwytanie się pieniędzy. A potem to wszystko po prostu ucichło”.
Jak można by zrobić coś takiego? Nie ma nikogo, kto mógłby go przebić, więc jak oddać mu honor? Nie chciałem, żeby to było postrzegane jako chwytanie się pieniędzy. A potem to wszystko po prostu ucichło
Pojawił się jeszcze temat odejścia Jasona z Metalliki. Jak wiadomo pozostawiło to po sobie frustrację, niechęć i rozczarowanie, które rozprzestrzeniły się zarówno wśród członków zespołu, jak i fanów. Ponad 20 lat później wciąż krążą domysły o rozstaniu, podsycane przez stwierdzenia, że Jason tak naprawdę nigdy nie był pełnoprawnym, czwartym członkiem Metalliki, a Lars, James i Kirk od początku blokowali jego twórczy wkład, nie mówiąc już o wyciszaniu jego basu na „…And Justice For All”.
Newsted zbył to wszystko stwierdzeniem, mówiąc, że prawdziwy powód jego odejścia sprowadzał się do jednej prostej rzeczy: „Absolutne jest to, że gdybym nie odszedł, byłbym martwy”.
Absolutne jest to, że gdybym nie odszedł, byłbym martwy
Basista powiedział też, że po długotrwałej kontuzji szyi jest uzależniony od leków przeciwbólowych i kiedyś powiedział zespołowi, że potrzebuje od sześciu do ośmiu miesięcy przerwy, żeby odpocząć i zregenerować siły. „Z jakiegoś powodu nie chcieli się na to zgodzić” – podsumował.