John Cooper z zespołu Skillet zauważył coś, co często umyka uwadze — europejscy fani rocka są bardziej otwarci i eklektyczni niż ich amerykańscy odpowiednicy. Jego spostrzeżenia z festiwalu Graspop Metal Meeting pokazują, dlaczego to właśnie Europa staje się rajem dla zespołów balansujących na granicy różnych gatunków.
Wokalista i basista zespołu Skillet, John Cooper, w rozmowie przeprowadzonej podczas festiwalu Graspop Metal Meeting, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat różnic między fanami rocka z Europy i Stanów Zjednoczonych. Cooper stwierdził m.in.:
Ten festiwal jest niesamowity. Za pierwszym razem spojrzałem na line-up i pomyślałem: ‘Wow, tu są same ciężkie kapele. A Skillet? Jesteśmy bardziej hard rockowi, może z odrobiną metalu, ale to nie to samo co death czy black metal.’ Zastanawiałem się, czy ludzie nas tu nie znienawidzą. A kiedy wyszliśmy na scenę, reakcja fanów była szalona — pełna miłości i otwartości
To właśnie to doświadczenie z Belgii otworzyło mu oczy na szerszy fenomen:
To był też mój pierwszy raz na europejskich festiwalach w ogóle. I zauważyłem różnicę — w USA fani są bardziej zamknięci. Lubią tylko metal, albo tylko klasyczny rock. Tutaj, w Europie, publiczność jest eklektyczna. Otwarci na wszystko
Obserwacje Coopera idealnie wpisują się w filozofię Graspop Metal Meeting. Ten belgijski festiwal, który według Wikipedii przyciąga ponad 200 tysięcy uczestników, przez lata rozwinął się z lokalnego wydarzenia w jeden z największych metalowych eventów Europy. A wszystko to dzięki programowi, który stawia na różnorodność — od klasyki po progresywne brzmienia.
Takie podejście czyni Graspop (i inne europejskie festiwale) atrakcyjnym miejscem dla crossoverowych zespołów z pogranicza gatunków — jak Skillet — które w USA często trafiają do szufladki „zbyt lekkie na metal, zbyt ciężkie na pop rock”.