Musimy przyznać, że takiego aspektu gry na gitarze jeszcze nie rozpatrywaliśmy. W wywiadzie z Alex Cooper w podcaście Call Her Daddy, John Mayer poradził wszystkim słuchającym by, jeśli już, grać na gitarze dla swoich partnerów/partnerek… po seksie a nie przed nim. John Mayer tłumaczył, że jest to zazwyczaj „niezapomniane” doświadczenie dla partnera. Trudno się z nim nie zgodzić, zwłaszcza, że John opisał taką sytuację z detalami…
John Mayer był w kilku związkach z gwiazdami (m.in. z Katie Perry) i we wspomnianym wywiadzie wyjawił najpierw, że nie chodzi już na randki: „Randki nie są już dla mnie skodyfikowaną czynnością, nie istnieją w żaden sposób… nie są już wzorem postępowania. Tak naprawdę nie umawiam się na randki, nie uważam, że muszę, mówiąc całkiem szczerze. Rzuciłem picie jakieś sześć lat temu, więc nie mam płynnej odwagi, teraz mam tylko suchą odwagę.”
Nie umawiam się na randki
Teraz czas na najbardziej pikantny fragment wywiadu, w którym John bardzo obrazowo przedstawił sytuację po intymnym zbliżeniu: „Nigdy nie powinieneś grać na gitarze, po to aby uprawiać z kimś seks, ale trochę 'nagiego’ grania na gitarze po wszystkim jest niezapomniane”. Pani Cooper, gospodyni spotkania, rozbawiła się, gdy Mayer wyjaśniał wszystko z detalami: „Siedząc po indiańskim na krawędzi łóżka, z odsłoniętymi klejnotami. To miłe! (…) Lubię widzieć, jak ludzie przyjmują dziwne pozy, gdy siedzą. Nieważne, kim jesteś, wyglądasz dziwnie, gdy siedzisz. I to jest urocze.”
Nigdy nie powinieneś grać na gitarze, po to aby uprawiać z kimś seks, ale trochę 'nagiego’ grania na gitarze po wszystkim jest niezapomniane