Podczas niedawnej rozmowy z podcastem Disturbing the Priest, wokalista Rainbow, Graham Bonnet, opowiedział o kuriozalnej sytuacji, w jakiej znalazł się cały zespół podczas jednego z występów. Poszło o… włosy!
Graham Bonnet znany jest przede wszystkim z występów zespole Rainbow, którego był członkiem w latach 1979–1980. Wraz z grupą nagrał album „Down to Earth”. Występował później m.in. w Michael Schenker Group, Alcatrazz, oraz Impellitteri. We wspomnianym wywiadzie Bonnet wspomniał dziwną sytuację koncertową, która tych, którzy znali Blackmore’a, jednak nie powinna dziwić (spisane przez Ultimate Guitar). „Nie widywaliśmy się aż do czasu wejścia na scenę. Zabrzmiało intro na otwarcie, czyli wstęp do utworu „Eyes of the World”, a kiedy wszedłem na scenę, Blackmore odwrócił się w moją stronę. Kiedy zobaczył, jak idę, był autentycznie zszokowany, ponieważ… obciąłem włosy. Znowu były schludnie – ani trochę postrzępione. Kiedy masz krótkie włosy, musisz je cały czas, kurwa, strzyc – co jest uciążliwe. Wiem, bo to prawdopodobnie jeden z powodów, dla których w latach 70. zapuściłem włosy. Byłem wtedy bardziej hippisowski...”
Gdy mnie zobaczył, cofnął się zdumiony. Wlazł za swoją ścianę Marshalli i nie widzieliśmy go przez resztę wieczoru. Grał za pieprzoną ścianą!
Graham kontynuował opowieść. „Okazało się, że zespół nie miał pojęcia, dlaczego Blackmore wycofał się za swoje wzmacniacze… ale wkrótce poznaliśmy przykrą prawdę. Następnego dnia Colin, nasz tour manager, podszedł do drzwi i powiedział: 'Ritchie chce cię widzieć w swoim pokoju z resztą chłopaków’. Więc poszliśmy do pokoju Ritchiego w hotelu i wszyscy weszliśmy do środka, zastanawiając się, co się do cholery dzieje. Myślę, że Cozy Powell powiedział: 'Co się dzieje?’ A on na to: 'No cóż, to głowa Grahama’. I wszyscy wybuchnęli śmiechem. 'CO?!’ To było jak: 'O czym on, kurwa, mówi?’ Myślał, że okazałam brak szacunku dla jego opinii na mój temat, że obcięłam włosy, żeby fryzura wyglądała bardziej jak jego”.
Wszyscy po prostu mówili: 'Żartujesz?. Kogo to do cholery obchodzi – możesz być kurde łysy i co nas to obchodzi?’
Podsumowując Graham dodał: „Cozy nie miał długich włosów… cóż, właściwie żaden z nich nie miał. Ale oni mieli stroje i tak dalej – a ja nie. A Ritchie uważał, że wyglądam jak jakiś facet z teleturnieju, a nie jak wokalista zespołu rockowego. TEGO zespołu rockowego. Wyglądałem zbyt 'czysto’. Ale przecież chodziło o to w jaki sposób śpiewam, a nie jak wyglądam.”
Wszyscy byli całkowicie przeciwni temu, co mówił Ritchie. Mówili po prostu: 'Czy ty jesteś głupi, stary?’
„Mówili to jednocześnie i w sposób niemal obraźliwy. Pomyślałem wówczas: 'O rany. Co się dzieje z tym facetem?’”