Zanim Golden State Warriors rozpoczęli rywalizację z LA Lakers w koszykarskich rozgrywkach zawodowej ligi NBA, James i Kirk starali się rozgrzać atmosferę wewnątrz Chase Center, wykonując „The Star-Spangled Banner”.
Granie hymnu państwowego zawsze może okazać się polem minowym, zwłaszcza jeśli ograniczone środki muzycznego wyrazu idą w parze z brakiem emocji. Nie twierdzimy, że tak było w tym przypadku, ale sam pomysł, żeby panowie wykonywali hymn z zamkniętego pomieszczenia, wydaje się być nietrafiony.
„To zawsze przyjemność. Wiadomo, że móc wspierać drużynę z rodzinnego miasta w najlepszy możliwy sposób, to ogromny zaszczyt. Możliwość zagrania hymnu narodowego dla drużyny z rodzinnego miasta, to także coś bardziej niż wielka sprawa. Dla mnie jako rodowitego mieszkańca San Francisco, zaszczyt bycia cywilnym poddanym miasta nie może być większy, niż zagranie narodowego hymnu z Jamesem.”- powiedział Hammett, co przytacza magazyn Guitar World.
Dla mnie jako rodowitego mieszkańca San Francisco, zaszczyt bycia cywilnym poddanym miasta nie może być większy, niż zagranie narodowego hymnu z Jamesem
Występując w San Francisco w Kalifornii, Kirk Hammett zagrał na swoim legendarnym Gibsonie „Greeny” Les Paul z charakterystycznym, zamrożonym brzmieniem efektu wah, podczas gdy James Hetfield założył wariację „camo” swojego modelu ESP Custom Shop Snakebyte. I to są w zasadzie najważniejsze elementy tego występu…