Podczas niesamowitej rozmowy, którą Guitar World przeprowadził z trzema gigantami thrashu, Zakkiem Wylde, Scottem Ianem i Garym Holtem, padło wiele ciekawych zdań. My jednak postanowiliśmy skupić się na tym co Zakk miał do powiedzenia na temat swojej roli w nowej odsłonie Pantery. Gitarzysta trochę ominął temat Phila Anselmo, ale podzielił się za to swoimi odczuciami z już odbytych koncertów tego projektu.
Jak wiadomo pod koniec stycznia organizatorzy niemieckich festiwali Rock im Park i Rock am Ring (a po ich także Gasometer w Wiedniu), ogłosili, że nadchodzące występy Pantery w tych miejscach zostaną odwołane. Decyzja wg. organizatorów została podjęta po „wielu intensywnych rozmowach z artystami, partnerami i fanami festiwalu”, ale wiadomo, że to polityczne i ideologiczne naciski doprowadziły do odwołania występów. Z kolei powodem tych nacisków był dawny rasistowski wybryki wokalisty Pantery Phila Anselmo, który hajlował i krzyczał „white power!” na imprezie „Dimebash” w 2016 roku, za co już wielokrotnie przepraszał.
W wywiadzie dla Guitar World, Zakk Wylde, który zastępuje zmarłego Dimebaga Darrella na trwającej trasie zespołu, został poproszony o komentarz na ten temat. Powiedział: „Nie mogę nic z tym zrobić, wiesz o co mi chodzi? Jeśli chodzi o moją rolę, to zawsze chodzi o to, by być gotowym na wszystko – jak na przykład sprawdzenie, czy koledzy chcą dodać jakieś dodatkowe utwory lub cokolwiek w tym stylu, podczas gdy my jesteśmy na tej trasie. Jeśli dostaję telefon od Phila lub Rexa i chcą zmienić zestaw lub zrobić cokolwiek, zazwyczaj jestem po prostu w tylnym salonie pracując nad kolejnymi kawałkami!”
Jeśli chodzi o moją rolę, to zawsze chodzi o to, by być gotowym na wszystko
Wylde skomentował następie to, jak się odnajduje w tej roli: „To nieuniknione, że w końcu będę brzmiał jak ja. Gdyby Dime grał z Ozzym i grał moje rzeczy, brzmiałoby to jak Dime grający solo do 'No More Tears’ lub 'Mama, I’m Coming Home’. To byłoby vibrato Dime’a, ton Dime’a. Brzmiałoby to jak jego granie moich rzeczy. Nawet gdyby zrobił to nuta w nutę, brzmiałoby to jak on, bo to jego brzmienie, wiesz o co mi chodzi?”
To nieuniknione, że w końcu będę brzmiał jak ja. Gdyby Dime grał z Ozzym i grał moje rzeczy, brzmiałoby to jak Dime
Dodał jeszcze: „Więc tak: świetnie się bawimy grając te utwory. Jestem po prostu zaszczycony, że mam szansę złożyć hołd braciom. To bardzo wyjątkowa rzecz, która dzieje się teraz. Nie mogę powiedzieć, że mam ulubioną piosenkę lub solówkę. Tak jak wtedy, gdy gram z Ozzym, cieszę się całością. Kocham wszystkie i każdą z nich, od pierwszej nuty, którą gramy, do ostatniej. To wszystko jest zajebiste.”
Więc tak, świetnie się bawimy grając te utwory