Koniec roku coraz bliżej i kończą nam się te najlepsze koncerty. 5 grudnia na terenie gdańskiej stoczni w klubie B90 mieliśmy okazję zobaczyć kilka polskich zespołów w ramach trasy koncertowej Knock Out Tour 2015. Muszę przyznać, że z dużym sentymentem podchodziłem do tych koncertów, wszystkie planowane zespoły dobrze znam i byłem na ich koncertach wielokrotnie.
Ostatnim zespołem, który raczył nas swoją muzą było Decapitated z Krosna, pierwsza liga polskiego death metalu. Miałem okazję już kiedyś ich zobaczyć na jednym z dużych polskich festiwali, lecz z bardzo daleka. Decapitated obecnie promuje nowy album z 2014 roku o nazwie „Blood Mantra”. Osobiście nie przepadam za takim graniem. Ich muzyka i występy na scenie, przypominają mi trochę zaprogramowane maszyny do ostrego grania. Publiczność jednak doskonale bawiła się na ich koncercie.
Kolejnym z zespołów był Frontside z Sosnowca. Dla mnie to kolejny koncert tego zespołu, przy okazji drugi w B90. Mogliśmy usłyszeć kilka starych klasyków z albumów „Zniszczyć Wszystko” jak i „Absolutus”, ale i też popularną „Legendę” z nowego „Sprawa jest Osobista”. Moja pierwsza styczność z Frontside miała miejsce w 2010 roku w ramach trasy „Zniszczyć Wszystko”. Ten Frontside sprzed paru lat, według mojej opinii był lepszym zespołem. Zresztą sam zespół nie chciał zagrać dla swoich fanów nowego kawałka „Lubię Pić” z najnowsze albumu „Prawie Martwy”. Ale mieli dobry powód, jak sami powiedzieli : „przyjechali napie***lać”, co zwiastuje dobry kierunek i powrót do korzeni. Pierwszym zespołem tego dnia była Scylla ze Szczecina, która zagrała w zastępstwie Materii. Muszę przyznać mimo braku znajomości tego zespołu, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Zespół na swoim fanpage nie podaje informacji jaki konkretnie gatunek metalu grają, osobiście określił bym ich jako death metal, ale żaden ze mnie znawca. Jest mrok, energia, trochę piekła i mnóstwo dobrego grania.
Zdecydowanie najlepszym zespołem występującym tego dnia był Totem z Bukowna. Głównie przyszedłem dla nich i się nie zawiodłem. Weronika „Wera” Zbieg to jak dla mnie najlepszy polski metalowy wokal. Zespół gra połączenie death i thrash metalu. Ostatnio wydali nową EP pod tytułem LIMBO. Na koncercie mogliśmy usłyszeć kilka utworów z tej płyty, ale i też legendarne „Trash the South” na zakończenie. Koncert pełen energii, doskonały kontakt z publicznością i muzyka, którą uwielbiam. Miło by było zobaczyć ich ponownie w przyszłym roku. Jak sami wspomnieli, w Gdańsku nigdy nie mieli okazji grać, a według moich informacji ich poprzedni koncert w Trójmieście odbył się 5 lat temu w Gdyni w ramach trasy z Frontside, o którym wspomniałem wyżej. Publiczność doskonale bawiła się na ich koncercie, za co dostała na koniec występu podziękowania.
Koncert Totem był jednym z najlepiej oświetlonych koncertów tego dnia. Frontisde i Scylla niestety byli niedoświetleni, za to Decapitated niestabilne oświetleniowo tzn. w pewnym momencie mieliśmy ciemność, chwilę później słupy oślepiającego światła. Nagłośnienie jak zawsze było na wysokim poziomie, w tym temacie nigdy nie mam praktycznie nic do zarzucenia. B90 do idealna lokalizacja koncertowa dla wymagających fanów.
Dla mnie priorytetem są jak najlepsze zdjęcia, a Was właśnie teraz zapraszam do obejrzenia relacji. Udostępniajcie, lajkujcie, like dla Tarakum Photography i Top Guitar musi być…:)
fot/tekst: Karol „Tarakum” Makurat