Gitarowy Rekord Guinnessa to najważniejszy punkt w kalendarzu wielu tysięcy polskich gitarzystów. Tym razem padł nowy rekord – 7411 zarejestrowanych uczestników wykonało na gitarach w tym samym czasie utwór „Hey Joe” Jimiego Hendrixa.
Największa gitarowa orkiestra na świecie poprawiła własny rekord sprzed dwóch lat, który wynosił 7356 gitarzystów. Przeczucie, że może się to wydarzyć, unosiło w powietrzu od samego rana – na słonecznym wrocławskim rynku czuć było niezwykłą atmosferę, trochę świąteczną, trochę festiwalową… Niezmierzony tłum ludzi z gitarami szykował się na piękną przygodę. Wszystkie okoliczności sprzyjały pobiciu rekordu Guinnessa.
W tym dniu znikają różnice pomiędzy gitarowym towarzystwem – nieważne są gatunki muzyczne, które preferujemy, nieważne umiejętności, jakie prezentujemy, nieważny sprzęt, na którym gramy. Idea bicia gitarowego rekordu Guinnessa jednoczy wszystkich, którzy biorą udział w tym wielkim wydarzeniu. Jedyne różnice to nasz image i employ, który zdecydujemy się przywdziać 1 maja, udając się na wrocławski rynek. Dzięki temu jest na nim kolorowo, gitarowo i niepowtarzalnie.
Barwny i dobrze nastrojony tłum potwierdził absolutną wyjątkowość tego wydarzenia, którego – nie zapominajmy – inicjatorem i organizatorem od początku jest Leszek Cichoński. Przy współpracy władz miasta Wrocławia, sponsorów, mediów i gwiazd muzyki wykreował zjawisko absolutnie wyjątkowe. Można je chyba tylko przyrównać do Woodstock (obecnie Pol’and’Rock) Jerzego Owsiaka, które – także ze względu na skalę zjawiska – stało się znane na całym świecie.
Warto dodać, że jak co roku wydarzeniom na rynku towarzyszył koncert gwiazd, który odbył się w kompleksie Hali Stulecia. Zagrała tam legenda thrash metalu – Kreator z Niemiec, hardrockowa supergrupa – The Dead Daisies z USA, Sinfonity – światowej sławy orkiestra symfoniczna gitar elektrycznych z Hiszpanii oraz dwa polskie składy – Lao Che oraz Hunter.
Kliknij w zdjęcie by zobaczyć całą galerię
fot. Małgorzata Warta