Nie od dziś wiadomo, że Krzysztof Zalewski jest niezwykle utalentowanym muzykiem, ale spowodować, że cała widownia Filharmonii Podkarpackiej wstaje i tańczy – nie pamiętam, aby komukolwiek się to udało.
Zalef wraz z ekipą „ZABAWA TOUR” (co za wymowna nazwa…) dali niezwykle solidny i „mięsisty” koncert, a nawet dwa! Świetne brzmienie, o którym nie ma się co rozpisywać, bo tam po prostu wszystko się zgadza. Do tego ciekawa oprawa świetlna i mamy przepis na udany… bardzo udany występ.
Tekst i zdjęcia: Ilona Matuszewska