Długo na to czekaliśmy, ale już wiadomo, że warto było. Po artystycznych ekscesach z Axlem na wokalu panowie doszli w końcu do formy i do porozumienia, przedstawiając obecnie najlepszy możliwy skład.
Zespół upewnił też fanów, że lada moment (w listopadzie) ukaże się kojejne studyjne wydawnictwo pod szyldem AC/DC. Co tu dużo pisać, „Shot In The Dark” jest pierwszą zapowiedzią nadchodzącego, długo oczekiwanego albumu „Power Up” i wszystko wskazuje na to, że będzie to świetna płyta, być może najlepsza od czasów „Stiff Upper Lip”.
Angus Young wysypuje riffy jak z rękawa i nic nie jest w stanie odebrać mu tej mocy. Cały czas czuć elektryczność w jego dłoniach, cały czas jest ten nerw i to cudowne surowe brzmienie.
Słuchamy!