Paul Foster, 52-letni mieszkaniec angielskiego Stoke–on–Trent spędzi 28 dni za kratkami z powodu wyroku jaki usłyszał za notorycznie łamanie ciszy nocnej. Foster raczył swoich sąsiadów głównie nagraniami grupy Pink Floyd, włączone na cały regulator. Sąsiedzi melomana nie byli zachwyceni jego muzycznymi „sesjami”.
Jeden z nich mówił: „To był koszmar. Lubię Pink Floyd jak każdy, ale nie kiedy słucham ich cały dzień od czwartej rano.” Kolejny wskazywał na większą muzyczną różnorodność: „Straciłem poczucie czasu. Słyszałem także nagrania Barry’ego White’a i Marvina Gaye’a, ale głównie to byli Pink Floyd. Myślę, że jeśli kiedykolwiek usłyszę te utwory to będę chodził po ścianach.”
Podobno ekscesy Fostera spowodowały, że jedna z rodzin przeprowadziła się w inną okolicę.
źródło: ultimate-guitar.com