Nagła śmierć Jeffa Hannemana mocno dała się we znaki pozostałym członkom Slayera i mimo iż zdecydowali oni kontynuować działalność, wygląda na to, że ciągle nie mogą pozbierać zespołu do kupy.
Tom Araya zasiał ziarno wątpliwości co do dalszego istnienia Slayera, mówiąc, że śmierć Jeffa zmieniła wiele w jego osobistym podejściu do wielu spraw. Stracił bowiem bratnią duszę w zespole:
Spośród czterech członków zespołu, wydaje mi się, że ja i Jeff byliśmy najbliżej. Moje relacje z Kerrym… nigdy nie były zbyt bliskie i z biegiem lat się nie zacieśniły. Jesteśmy razem w zespole i w tym momencie pozostajemy wspólnikami. Szanujemy się nawzajem i respektujemy swoje granice, komunikujemy się i współpracujemy, ale nie ma między nami bliskości. Chociaż to, co stało się ostatnio z Jeffem trochę nas zbliżyło, ponieważ zostało nas tylko dwóch. W pewnym momencie mógł być też z nami Dave, ale jego postawa zupełnie to zmieniła.
Dave Lombardo zakończył niedawno współpracę ze Slayerem w dość nieoczekiwany sposób, pozostawiając po sobie duży niesmak u pozostałych członków zespołu. Jego miejsce ponownie zajął dawny perkusista Slayera Paul Bostaph, z którym Kerry King już opracowuje materiał na nową płytę:
Jak tylko dołączył do nas Paul, zacząłem pokazywać mu nowy materiał, ponieważ mam około trzynastu-czternastu kawałków. Jeśli nie musieliśmy akurat ćwiczyć przed koncertami, zdecydowałem, że dobrze będzie poświęcić trochę czasu na wzajemne oswojenie się z nowymi rzeczami, dzięki czemu 90% materiału będzie już gotowe, kiedy przyjdzie czas na nagrania.
Kerry King wydaje się bardziej pragmatycznie podchodzić do sprawy dalszego funkcjonowania zespołu i mimo iż dzieląc przez lata z Hannemanem obowiązki gitarowe, zdążył się z nim zżyć na płaszczyźnie muzycznej, po śmierci Jeffa zamierza dalej ciągnąć wózek z krwawym napisem Slayer:
Graliśmy ze sobą tak długo, że nasiąkliśmy wzajemnie stylem tej drugiej osoby. Myślę, że teraz będziemy normalnie działać dalej [dosł. „business as usual” – przyp. Red.], tyle że z jedną osobą mniej, co dla wszystkich jest do bani.
źródło: ultimate-guitar.com