Oto na salonach gościmy wyjątkową damę w bieli. Instrument intryguje i budzi zainteresowanie już samym wyglądem. Patrząc na gitarę, nie mogę się doczekać, kiedy zagram na niej pierwsze dźwięki…
Firma Epiphone wypuściła drugą serię customowych gitar Heafy’ego z Trivium, które oprócz tego, że sprzedawane są w wersji sześcio- i siedmiostrunowej, to mają niesamowite wykończenie – Alpine White Gloss, przetworniki EMG, a na deser GT Kill Pot i niestandardowy materiał podstrunnicy. Dodam, że pomysł na wygląd gitary zaczerpnięto z teledysku Trivium „Silence in the Snow” z 2015 roku, a sam instrument powstał w ramach wyjątkowej serii limitowanych gitar – jest częścią Epiphone Premier Artist Signature Program. Jak łatwo się domyślić, stanowi ona zbiór sygnowanych instrumentów, powstałych przy współpracy lutników z Nashville z wielkimi basistami i gitarzystami, którzy już wcześniej dali się poznać jako entuzjaści gitar Epiphone.
Budowa i wygoda
Wykonanie gitary można określić jako perfekcyjne. Oglądając ten model, nie mam żadnych zastrzeżeń. Zaskakuje mnie wręcz jakoś wykonania i użytych komponentów: mahoniowy korpus z topem z klonowej okleiny. Oczywiście mamy tu wklejany mahoniowy gryf o profilu 1960’s SlimTaper „D” oraz kopyto Axcess, które daje gładki i szybki dostęp nawet do najwyższych progów. Za taką wygodę gry należy się ogromny plus! Znajdują się tu dwadzieścia dwa progi medium, które nabito na podstrunnicę z fenolowego laminatu o promieniu 12 cali. Bałem się dziwnych odczuć podczas gry na białej podstrunnicy z laminatu, ale obawy okazały się zbędne. Technicznie i praktycznie wszystko jest tu jak najbardziej w porządku. Może wizualne przyzwyczajenie się do takiego gryfu zajmie nam parę minut, ale zrekompensuje to przepiękne wykończenie gitary. Kolor Alpine White Gloss z czarno-białym bindingiem robi piorunujące wrażenie. Dodatkowo inskrypcja MKH SnØfall Les Paul Custom na płytce pręta napinającego. Istotne w wykończeniu są szczegóły: puszki przetworników EMG są białe, gałki volume i tone są białe i końcówka przełącznika też jest biała. Jeszcze nie wspomniałem o niklowanych kluczach Deluxe Diecast o przełożeniu 14:1. Do wygody na pewno można zaliczyć łatwy dostęp do baterii 9 V na tyle korpusu.
Brzmienie
Na nasze mięsiste, soczyste, lejące się i solidne brzmienie pracuje zestaw aktywnych przetworników EMG. Przy mostku mamy EMG-81 z ceramicznymi magnesami oraz EMG-85 z magnesami Alnico V przy gryfie. Mamy standardowy trzypozycyjny przełącznik. Do każdego przetwornika mamy osobną regulację volume i tone. W gałce tone od przetwornika przy gryfie mamy ukryty kill pot! Naciskając gałkę, odcinamy sygnał gitary, niezależnie od tego przetwornika, jakiego używamy. Kto nie wie, o co chodzi zapraszam, na YouTube’a. Nasza biała dama (nie nawiązywać do trunku dla dorosłych czy też historii o duchach) generuje niesamowite wrażenia słuchowe na przesterze. Oddaje całą istotę ciężkiego brzmienia. Grają w standardowy stroju gitary uzyskałem wszystko, czego potrzeba. Obniżając stój gitary, np. o cały ton, możemy iść straszyć ludzi. Brzmienie jest potężne, agresywne i zwarte. Podczas grania szybkich przebiegów dźwięki kleją się do siebie, ale nadal są wyraźne i klarowne. Zaskoczył mnie czysty dźwięk gitary, jak na aktywne przetworniki, to moim faworytem na czyste brzmienie jest środkowa pozycja przełącznika, czyli połączenie obu przetworników. Dodam, że w modelu siedmiostrunowym mamy EMG-81-7 przy mostku i EMG-707 z magnesami Alnico V przy gryfie. Brzmienie i skuteczność gitary jest oszałamiające. Klasyka gatunku, do którego zostało stworzone.
Podsumowanie
Kończąc test, jestem niesamowicie zadowolony, że mogłem obcować z tą gitarą. Jest to istna maszyna do grania ciężkich brzmień. Perfekcyjnie wykończona, wygodna i solidnie brzmiąca gitara. Matt z pewnością jest dumny ze swojej wyjątkowej sygnatury. Do pełni szczęścia dostajemy od firmy Epiphone miękki, ale bardzo dobrej jakości firmowy pokrowiec w zestawie. Jest też certyfikat autentyczności podpisany przez prezesa firmy Epiphone – Jima Rosenberga i samego Matta Heafy’ego. Prawie zapomniałem – w zestawie są też straplocki! Teraz jest pełnia szczęścia.