Piotr komentuje również kwestię kto będzie odpowiedzialny za stronę wokalną nowej płyty Kruka. Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku zespół rozstał się z wokalistą Tomaszem Wiśniewskim a od tej pory na koncertach wspierał ich Andrzej Kwiatkowski.
Wokale będziemy dogrywać na samym końcu i wtedy też zapadnie decyzja, który z wokalistów współpracujących z nami najlepiej poczuje klimat. Utwory są zazwyczaj długie i choć szkielet jest jasno nakreślony, to pozostawiliśmy sobie miejsca, w których dopuszczamy się improwizacji. Ta niewiadoma daje nam mnóstwo radości, bo wiemy, że nagrywając dany utwór po raz drugi w identyczny sposób go nie powtórzymy. Rejestrując kilka wersji danego utworu, będziemy szukać unikatów. Rzeczy, które wyzwalają się w nas, a nie są pod naszą kontrolą. Liczę na to, że tym razem pokażemy Kruka takiego jakim miał być zanim powstały pierwsze nasze kompozycje. Jeśli nasze rodziny, publiczność, wytwórnia, organizatorzy koncertów, artyści w stylu Deep Purple i Carlosa Santany dają nam tak piękne wsparcie, to nie pozostaje nic innego jak tylko odpłacić się muzyką na najwyższym poziomie. Mało tego, jestem przekonany o tym, że tak właśnie się stanie.