Brian May zabrał głos w debacie na temat decyzji BRIT Awards o usunięciu podziału na nagrody dla mężczyzn i kobiet w nagradzanych kategoriach. May odważnie skrytykował tę zmianę i wyraził swoje zaniepokojenie kierunkiem, w którym zmierza show business.
Debata na ten temat rozgorzała, kiedy organizatorzy ceremonii rozdania nagród BRIT Awards, ogłosili, że kategorie Artysta Roku i Międzynarodowy Artysta Roku zastąpią tradycyjne męskie i żeńskie kategorie.
Jak podaje Farout Magazine, decyzja ta nie była zaskoczeniem, ponieważ już w 2019 roku pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że organizatorzy debatowali nad usunięciem kategorii płciowych. Według uzasadnienia organizatorów, zmiany została przyjęte, ponieważ Nagrody ewoluują wraz ze zmianami w społeczeństwie i co za tym idzie, w przemysłem muzycznym. Decyzja zapada po tym jak Sam Smith, określający się jako osoba niebinarna zaatakował organizatorów BRIT Awards, którzy chcieli zachować kategorie płciowe na ceremonię w 2021 roku. W 2022 już ich nie będzie.
Brian May nie omieszkał wtrącić swoich trzech groszy do tej debaty. Wypowiadając się ostatnio dla The Mirror (dziennik wydawany w ponad 2-milionowym nakładzie), powiedział: „To decyzja, która została podjęta bez wystarczającego zastanowienia. Wiele rzeczy funkcjonuje całkiem dobrze i można je zostawić w spokoju. Robi mi się niedobrze, gdy ludzie próbują zmieniać rzeczy, nie myśląc o długofalowych konsekwencjach”.
To decyzja, która została podjęta bez wystarczającego zastanowienia. Wiele rzeczy funkcjonuje całkiem dobrze i można je zostawić w spokoju. Robi mi się niedobrze, gdy ludzie próbują zmieniać rzeczy, nie myśląc o długofalowych konsekwencjach
Gitarzysta Queen przyznał także, że czuje, iż „wszędzie panuje atmosfera strachu, ponieważ ludzie boją się powiedzieć, co naprawdę myślą”.
Wszędzie panuje atmosfera strachu, ponieważ ludzie boją się powiedzieć, co naprawdę myślą
Aby poprzeć swój punkt widzenia, May przywołał Freddiego Mercury’ego jako przykład. Jego zdaniem Mercury odczuwałby nowy klimat kulturowy jako „trudny”. „On był muzykiem, był naszym przyjacielem, był naszym bratem. Nie musieliśmy się zatrzymywać i myśleć: 'Ooh, czy powinniśmy z nim teraz pracować? Czy on ma odpowiedni kolor skóry? Czy ma odpowiednią skłonność seksualną? Nic z tego nie miało miejsca, a teraz uważam, że to przerażające, że teraz musisz być tak wyrachowany we wszystkim.”