W Pasadenie została odsłonięta tablica upamiętniająca giganta gitary. Mała, niepozorna, obok innej podobnej wiszącej na fasadzie budynku. To ma być hołd? To ma być wyraz dumy tego miasta z jego najbardziej znanego mieszkańca?
Jak poinformował serwis www.loudersound.com, 11 października 2021, w rodzinnym mieście Pasadena w Kalifornii została odsłonięta tablica upamiętniająca zmarłego legendarnego gitarzystę Eddiego Van Halena . Wyryto na niej m.in. „Zostanie na zawsze zapamiętany za wymyślenie rock’n’rolla na nowo”.
Zostanie na zawsze zapamiętany za wymyślenie rock’n’rolla na nowo
Upamiętnienie odbyło się kilka dni po pierwszej rocznicy jego śmierci, a tabliczkę umieszczono w pobliżu Audytorium Miejskiego, w którym Van Halen wielokrotnie grał w latach 1975-1978. Projekt został zainicjowany przez pewną parę z Pasadeny, Randy’ego Schmalfelda i Julie Kimurę, którym udało się zebrać w sumie 6500 dolarów poprzez darowizny od fanów Van Halen na całym świecie. Czyżby miasto nie dało ani dolara…?
Na stronie zbiórki czytamy: „Kiedy niedawno w Pasadenie, w swoim rodzinnym mieście zmarł Eddie Van Halen, gwiazda rocka, wszyscy czuliśmy, że nasze miasto opłakuje go razem, a ludzie wciąż dzielą się swojej historiami o zespole i członkach zespołu, widzieliśmy także, jak ludzie oddają mu cześć w pobliżu miejsca, w którym Eddie i Alex dorastali.„
Po zebraniu pieniędzy, para poprosiła także o utworzenie alei na Starym Mieście w Pasadenie na cześć Eddiego, pracując jednocześnie nad zbieraniem kasy na duży mural w Liceum Pasadena na cześć Mistrza i jego brata Alexa. Chyba wszyscy liczą na to, że władze miasta nie poprzestaną na tej jednej tabliczce…